9 listopada Na Jasnej Górze po raz dwunasty odbyła się pielgrzymka osób zmagających się z jąkaniem.
O intencjach i wadze duchowego wymiaru pielgrzymki mówi terapeutka Ewa Galewska, współorganizator:
-Modlimy się głównie w intencji osób, które się leczą, wyleczyły się i będą się leczyć. Terapia jest dla nich bardzo ciężka, dlatego oddajemy w ręce Matki Bożej nasze sprawy. Dziękujemy także za naszą wspaniałą racę. Terapia jest interdyscyplinarna. Dotyczy całego człowieka, jego sfery psychologicznej i duchowej. Osoby objęte leczeniem potrzebują poukładania w sobie duchowości, spokoju i wiary w siebie, także obecność tutaj dzisiaj jest niezwykle istotna.
Osoby jąkające się przybywają na Jasną Górę także po to, by dziękować Matce Bożej za pomoc w terapii swoich przypadłości. Mówi ks. Jacek Krzypkowski:
-Nasza modlitwa jest dziękczynieniem za dar nowej mowy. Terapia nam pomaga, żeby na nowo żyć. Kiedy człowiek ma narzędzie mowy, może spotkać siebie. Ja dzisiaj jako ksiądz, który jest w terapii, chcę dziękować, że mam wymowę bo jąkałem się dość mocno i teraz mogę chwalić Boga nowym słowem, takim z serca, szczerym.
Pierwszym punktem spotkania było poranne nabożeństwo Drogi Krzyżowej na klasztornych wałach. O godzinie 11 w Kaplicy Obrazu Matki Bożej uczestnicy pielgrzymki wzięli udział we Mszy św. Po eucharystii rozpoczęły się rekolekcje w formie warsztatów. Tegorocznym celem zajęć warsztatowych było zgłębianie tematu mocy modlitwy, jako źródła duchowego uzdrowienia.
Jakub Szewczyk