Dokładnie 79. lat temu, w niedzielę 17 września 1939 roku nad ranem, wojska sowieckie zaatakowały Polskę.
O godzinie 3.00 w nocy (według czasu polskiego była 1.00 w nocy) do Komisariatu Spraw Zagranicznych w Moskwie został wezwany ambasador RP Wacław Grzybowski. Zastępca Mołotowa, Władimir Potiomkin, odczytał mu treść następującej noty: “Wojna polsko-niemiecka ujawniła wewnętrzne bankructwo państwa polskiego. W ciągu dziesięciu dni działań wojennych Polska utraciła wszystkie swoje ośrodki przemysłowe i centra kulturalne. Warszawa, jako stolica Polski, już nie istnieje. Rząd polski uległ rozkładowi i nie przejawia oznak życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego rząd faktycznie przestały istnieć. Tym samym utraciły ważność umowy zawarte pomiędzy ZSRS a Polską”. Ponad 600 tys. żołnierzy Armii Czerwonej wkroczyło na terytorium Polski, która od ponad 2 tygodni walczyła z Niemcami.
W dniu 17 września Częstochowa była od 14 dni pod niemiecką okupacją.
– Tego dnia ukazywała się w Częstochowie już regularna prasa, był to proniemiecki “Goniec Częstochowski”, ale informacja o agresji sowieckiej dotarła z opóźnieniem. Rodziny częstochowian, którzy walczyli na wschodzie i zostali pojmani przez sowietów do 1942 roku nie wiedzieli, jaki jest los ich bliskich – mówi dr Juliusz Sętowski, kierownik Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy Muzeum Częstochowskiego.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej 23 sierpnia 1939 został podpisany pakt Ribbentrop-Mołotow, przewidywał on współpracę Niemiec i Rosji w ataku na Polskę oraz rozbiór naszego kraju.
Grafika: Instytut Pamięci Narodowej