W sobotę 8 czerwca w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie dziewięciu diakonów przyjęło z rąk abp. Wacława Depo metropolity częstochowskiego święcenia kapłańskie.
Był to niezwykły czas dla przyszłych księży i ich rodzin, które licznie przybyły do archikatedry. Abp Wacław Depo wyraża wdzięczność z powodu nowych powołań, które zasilą szeregi Kościoła. – Nasuwają mi się dwa słowa: wdzięczność i nadzieja. Wdzięczność Panu Bogu i ludziom, tzn. przede wszystkim rodzinom, które dały życie tym młodym ludziom, a z kolei potem powołanie poprzez sakrament chrztu św., czyli wspólnota parafialna, wspólnota wychowawców i nauczycieli, którzy pomagali im wzrastać, ale później przygotowali też do własnego odpowiedzialnego stanowiska i decyzji, żeby pójść tą drogą. A dzisiaj, kiedy święciliśmy dziewięciu młodych neoprezbiterów, to z nadzieją, że ta łaska Boża, która w nich działa, i którą będą przekazywać ludziom, będzie mocą i drogą w rozwiązywaniu różnych problemów, które są i będą przed nami, zarówno w środowisku kościelnym, jak i w naszym narodzie.
Arcybiskup podkreślał w homilii, że kapłaństwo jest darem od Boga, a nie wyborem ludzi. – Życie kapłanów nie jest niczym innym jak nowym sposobem życia w Chrystusie. Odtąd już nie należycie do siebie samych. Bo za wielką ceną zostaliście nabyci Bogu jako jego słudzy jednania, dźwigania ludzi, dźwigania tego świata z jego ciemności i grzechu. Ten sposób życia jest oddaniem swojego człowieczeństwa Chrystusowi, by mógł się nami posługiwać do odradzania ludzi w Bogu. Zgodziliśmy się wolnym wyborem nie należeć do siebie, ale czynić to, co łaska Boża w nas wzbudzi.
Przygotowaniem neoprezbiterów do święceń kapłańskich zajmował się ks. dr Grzegorz Szumera, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie. – Patrząc na tych, którzy przyjęli dzisiaj święcenia kapłańskie, myślę, że doświadczam nadziei i też takiej ufności w Pana Boga. On ich wybrał i On ich będzie prowadził.
Swoją wdzięcznością i radością podzielił się jeden z nowo wyświęconych kapłanów ks. Marek Szczepańczyk.- Myślę, że przede wszystkim to jest radość i miłość. Miłość do Pana Jezusa i do tych, do których mnie pośle w przyszłości. Dziękuję za tych ludzi, którzy się dzisiaj tutaj pojawili, złożyli życzenia. Widziałem również ich radość, czyli cieszą się z tego, że nowi księża zostaną wysłani, może nawet do ich parafii.
O łasce Chrystusa i uczuciach tuż po święceniach opowiedział ks. Kamil Bijata. – To jest coś bardzo trudnego do opisania, bo człowiek ma świadomość, jak wiele się w nim dzieje, jak wiele Chrystus dokonuje swoją mocą. Jest ta pewność, że od tej chwili Chrystus jest ze mną, że teraz, kiedy czynię te wszystkie posługi kapłańskie, On sam będzie utwierdzał to swoimi znakami i On będzie będzie działał.
O drodze do kapłaństwa, której kluczowym momentem były święcenia opowiedział ks. Michał Płocharski. – Księżmi nie staliśmy się dokładnie w tym momencie, ale stawaliśmy się nimi już od jakiegoś czasu, nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że od początku naszego życia. Myślę, że czymś charakterystycznym dla serca kapłańskiego jest fakt, że smakuje umieranie z miłości.
Święcenia kapłańskie otrzymali:
ks. Kamil Bijata – Częstochowa, par. św. Brata Alberta Chmielowskiego
ks. Mateusz Olejnik – Masłowice, par. św. Andrzeja Boboli
ks. Michał Pazera – Skomlin, par. św. Ap. Filipa i Jakuba
ks. Michał Pierzchała – Myszków, par. Narodzenia NMP
ks. Mateusz Pilarski – Mokrsko, par. św. Stanisława BM
ks. Michał Płocharski – Zawiercie, par. NMP Królowej Polski
ks. Michał Szarek – Myszków, par. św. Anny
ks. Marek Szczepańczyk – Gorzków-Trzebniów, par. św. Jana Berchmansa
ks. Marek Gajownik – Częstochowa, par. św. Wojciecha
AK