Ruszyła kolejna edycja akcji „Kresy”, wspierającej Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie, w rejonie Lwowa oraz na Białorusi. Rok temu w pomoc dla kresowian włączyło się aż 800 szkół z regionu częstochowskiego. Obecnie pomoc oferuje ponad 20 gmin, 3 starostwa (częstochowskie, kłobuckie i myszkowskie) oraz grupa Braci Rycerzy Kolumba.
W tym roku zbiórka darów rzeczowych będzie przebiegać w inny sposób niż w latach poprzednich. O tym, jak ją przeprowadzić rozmawiano podczas spotkania na terenie parafii Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Więcej na ten temat mówi ks. Ryszard Umański, prezes Towarzystwa Patriotycznego „Kresy” w Częstochowie.
– Bardzo się cieszę, że akcja ponownie będzie organizowana. Obecnie mamy trudny czas ze względu na koronawirusa. Wszystkie osoby, które angażują się w pomoc od lat, chętnie zadeklarowały wsparcie również w tym roku. Ta akcja ma też cel edukacyjny, dlatego co roku włączają się w nią także szkoły. W zeszłym roku było ich aż 800. Mamy nadzieję, że teraz również się dołączą.
Od wielu lat w akcję włącza się wielu samorządowców, o czym mówi Krzysztof Ujma, wójt gminy Poczesna.
– Dzięki temu, że istnieje ta akcja, otrzymujemy coś wyjątkowego. Dawkę niezwykłego patriotyzmu od Polaków, którzy mieszkają na Kresach Wschodnich. W tym roku organizacja akcji będzie inna niż w poprzednich latach, ale nasz cel się nie zmienił. Chcemy pomagać i to najlepiej jak tylko umiemy.
Tomasz Gęsiarz, wójt gminy Mstów dodaje, że akcja „Kresy” jednoczy w działaniu wiele ważnych podmiotów życia publicznego.
– Angażujemy się w akcję od 2014 roku. Do tej pory przeprowadzaliśmy w szkołach zbiórki różnych artykułów np. przyborów szkolnych. Angażowali się w to również harcerze. Następnie uzbierane produkty wywożone były na Kresy. Myślę, że teraz pomoc będzie opierała się głównie na zbiórce pieniężnej.
Z uwagi na trwającą epidemię COVI-19, oprócz paczek ze słodyczami, kresowianie otrzymają także środki ochrony indywidualnej w postaci maseczek, rękawiczek, przyłbic oraz płynów do dezynfekcji.
ABK