Źródło: facebook.com

Tradycja Dnia Kobiet sięga ponad stu lat i została zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych. Za jej pierwowzór można jednak przyjąć obchodzone w starożytnym Rzymie Matronalia. Święto jest okazją, by za wszystko podziękować kobietom, ale też wyrazić szacunek dla ofiar walki o ich równouprawnienie.

W Polsce dzień ten jest obchodzony od 1924 roku, a po II wojnie światowej – zyskał status święta narodowego. Gdy w 1925 roku powstawała policja kobieca, nikt nie przypuszczał, że kobiety w mundurze tak świetnie poradzą sobie w tym (jak się zwykło wtedy uważać) typowo męskim zawodzie.

– 96 lat temu kobiety w policji zajmowały się głównie problematyką nielegalnego handlu kobietami i dziećmi, prostytucji oraz przestępczości nieletnich, czyli tematyką, w której tak naprawdę panowie nie wiedzieli za bardzo, jak sobie poradzić. Do policji państwowej przyjmowano wtedy wyłącznie bezdzietne panny lub wdowy w wieku od 25 do 45 lat, które musiały zobowiązać się, że w ciągu najbliższych 10 lat nie wyjdą za mąż. W momencie, gdy policjantka zdecydowała się jednak na małżeństwo, musiała odejść ze służby. Obecnie policjantki traktowane są na równi z policjantami. Świadczy o tym, chociażby proces rekrutacji. Panie muszą spełnić te same wymagania co panowie. Na przestrzeni lat kobiety świetnie poradziły sobie w pracy na służbie, udowadniając, że są rzetelnymi i sumiennymi pracownikami o dużej empatii i sile charakteru, o czym świadczy coraz większa liczba kobiet zajmujących stanowiska kierownicze w jednostkach policji – mówiła podkom. Sabina Chyra-Giereś, kobieta, która na co dzień pełni funkcję oficera prasowego w Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie.

W częstochowskiej komendzie służbę pełnią 92 policjantki i 95 pracownic cywilnych. Czy każda kobieta odnajdzie się w formacji uzbrojonej, jaką jest policja?

– Na pewno nie. Z kobietami policjantkami jest podobnie, jak z mężczyznami policjantami – niestety nie każdy się do tego zawodu nadaje, bo tak naprawdę nie każdy ma predyspozycje do tego, żeby pełnić służbę w policji. Osobowość i odpowiednie cechy charakteru są bardzo istotne w tej służbie. Praca w policji to misja, która wymaga opanowania, odwagi i poświęcenia. Często zamiast do domu na obiad, jedzie się na kolejną interwencję lub przyjmuje zawiadomienie o przestępstwie. Nie każda kobieta jest gotowa na takie poświęcenie i dla niektórych te wyrzeczenia mogą być nie do zaakceptowania. Trzeba pamiętać też, że kobieta, wkładając mundur, nie może nosić ekstrawaganckich fryzur, mieć mocnego makijażu, czy kolorowego lakieru na paznokciach. Jeśli chodzi o biżuterię, również jest to ściśle określone w rozporządzeniu. Nie każda kobieta jest taka sama i nie każda się do tego zawodu nadaje, akceptując wszystkie jego dobre i gorsze strony. Na pewno warto zostać policjantką. Kobiety w policji są potrzebne – nie tylko są skrupulatne w pracy biurowej, ale też i podczas zdarzeń czy interwencji. Niejednokrotnie ich obecność łagodzi napiętą sytuację. Kobiety znane są ze swojej natury. Potrafią poskromić niejednego oponenta, u którego zazwyczaj mężczyzna (w dodatku w mundurze) wzbudza agresję. Moim zdaniem nie można uogólniać, twierdząc, że kobiety w ogóle nie nadają się do pracy w policji. Nie jest to prawdą. Osobiście znam wiele policjantek z krwi i kości, w których obecności podczas różnych nietypowych zdarzeń, czułabym się pewnie i bezpiecznie – dodała podkom. Sabina Chyra-Giereś.

Kobiety świetnie realizują się także jako strażacy. W Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie pracują cztery funkcjonariuszki oraz cztery pracownice cywilne. Asp. Kinga Pyka, starszy specjalista w Oddziale Organizacyjno-Kadrowym KM PSP w Częstochowie nie ukrywa, że służba w takiej instytucji jest dla każdej kobiety niemałym wyzwaniem.

– Zawód strażaka postrzegany jest jako praca dla mężczyzn, ale śmiało mogę powiedzieć, że my, kobiety jako „słaba płeć”, realizujemy swoje zadania na równi z mężczyznami, a czasami nawet dużo lepiej. Jest to praca pełna wyzwań, w której cały czas podnosimy swoje kwalifikacje i zajmujemy kolejne stanowiska w strukturze Państwowej Straży Pożarnej. Kobiety pracują zarówno w podziale bojowym, wyjeżdżając do akcji ratowniczo-gaśniczych, jak i w administracji. Osobiście praca w straży daje mi mnóstwo satysfakcji i nie wyobrażam sobie, że mogłabym pracować gdziekolwiek indziej – przyznała asp.

A co na temat kobiecych postaci mówi historia Częstochowy? Wyjątkowe portrety Pań na historycznym rysie tego miasta pojawiły się na początku XX w., kiedy to od 1905 roku zaczęły posiadać własne stowarzyszenia.

– W 1905 roku powstał Komitet Kobiet, którym kierowała Zofia Garlicka, pierwsza częstochowska lekarka. Warto także wspomnieć o Kole Kobiet Pogotowia Wojennego w latach 1914-1920, które w Częstochowie było bardzo prężne. Zarówno kobiety z Koła Kobiet, jak i inne ochotniczki prowadziły słynną kuchnię w czasie wojny polsko-bolszewickiej na Dworcu Głównym Kolei w Częstochowie, gdzie przez dzień i noc wydawano posiłki. Pracowało tam bez przerwy 60 kobiet. Bardzo prężną organizacją była także Narodowa Organizacja Kobiet – opowiadał historyk Juliusz Sętowski.

Wśród najpopularniejszych upominków dla pań są perfumy, słodycze oraz oczywiście kwiaty. Korzystając z okazji, postanowiliśmy zapytać męską część społeczeństwa Częstochowy, za co kochają kobiety.

– Kobiety można kochać za wszystko. Za urodę, uśmiech, dobre serce, szczerość, wspaniały gest oraz za to, że one też nas kochają. Dzięki kobietom żyjemy i wiemy, że mamy dla kogo żyć. Kochamy je przede wszystkim za to, że są – powiedział jeden z mieszkańców Częstochowy.

– Kobiety kochamy za to, że odwzajemniają nasze uczucia – podkreślił student.

– Kobiety powinno kochać się bez żadnego powodu. Jedni są w stanie dać sobie bez nich radę, jednak znaczna większość nas ich po prostu potrzebuje – przyznał rację przechodzień, trzymający w rękach kwiaty.

Z okazji Święta Kobiet męska część redakcji Radia Fiat składa wszystkim kobietom najcieplejsze i najserdeczniejsze życzenia.

BNO.

Skip to content