Miejski plan zagospodarowania przestrzennego – dla niektórych jedna z ważniejszych uchwał, dzięki której chroniona jest zabytkowa część miasta. Dla innych zbyteczny dokument ograniczający inwestowanie. Co ciekawe obie grupy mogą być z Częstochowy zadowolone. Chaos prawny i wybiórczość projektowania są znane miastu od lat. Niedawno miejscy radni postanowili przygotować plan zagospodarowania dla kolejnych dwóch części miasta. Żartobliwie można napisać, że zaburzyli tym delikatny balans.
Dokładniejsze informacje przedstawia Tomasz Jamroziński z biura prasowego Urzędu Miasta: – Pierwsza z uchwał dotyczy przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru o powierzchni ok. 56,4 ha, zlokalizowanego w rejonie ulic: Komornickiej, Filtrowej, Falistej i Srebrnej. Obecnie, znaczna część przedmiotowego obszaru objęta jest obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, Ww. plan miejscowy zasadniczo nie dopuszcza lokowania nowej zabudowy mieszkaniowej w granicach wskazanych niniejszym projektem uchwały. Mieszkańcy wielokrotnie wnioskowali o zmianę ustaleń planu miejscowego dla tego terenu. Celem opracowania planu miejscowego jest określenie szczegółowych zasad zagospodarowania i warunków jego zabudowy, zgodnie z kierunkami przeznaczenia wyznaczonymi w studium.
To jednak nie koniec, ponieważ miejska rada przygotowała także drugą uchwałę dot. zagospodarowania Częstochowy: – Druga uchwała dotyczy obszarów zlokalizowanych w dzielnicy Częstochówka – Parkitka o powierzchni ok. 5 ha, w rejonie ulic Okulickiego, Bialskiej i Nowobialskiej. Przeważająca część obszaru, którego dotyczy projekt uchwały, objęta jest obowiązującym planem miejscowym. W oparciu o wyniki analiz, za cel fragmentarycznej korekty obowiązującego planu miejscowego przyjęto rozszerzenie katalogu przeznaczeń terenu, zgodnie z kierunkami przeznaczenia określonymi w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Częstochowy, przyjętym uchwałą Nr 263.XX.2019 Rady Miasta Częstochowy z dnia 21 listopada 2019 r.
Cieszy, że miasto powoli zaczyna wypełniać dziury na mapie planowania przestrzennego. Jednak wśród specjalistów wątpliwości budzi jeden fakt: centrum wydaje się być pozostawione samo sobie. Według Huberta Wąska, prezesa częstochowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich, władze miejskie mają wyraźnych „faworytów”, tzn. skupiają się na tych dzielnicach, na których mogą zarobić najwięcej, pomijając historyczną architekturę Starego Miasta. Brak takiego planu zagospodarowania nie oznacza braku inwestycji, lecz każdy projekt należy rozpatrywać indywidualnie: – Jest to taki ułomny tryb otrzymywania pozwoleń na prace budowlane, można to określić mianem planu zagospodarowania przestrzennego dla jednej działki. W porządnym planie dla np. danej dzielnicy te informacje co można, a czego nie można wybudować są jasne. Taki plan nie przeszkadza w sprawnym inwestowaniu i zarabianiu na miejskich działkach.
Miasto mają na uwadze inwestycje musi potencjalne inwestycje oraz dochody z nich równoważyć z dobrostanem mieszkańców. Miejski plan zagospodarowania przestrzennego jest odpowiedzią na tę bolączkę: – Plan zagospodarowania przestrzennego jest ograniczeniem świętego prawa własności, i musi takim być, po to by zapewnić innym mieszkańcom prawo, np. do światła słonecznego. Dlatego nie ma żadnych wieżowców w Alejach NMP. Gdybyśmy nie ograniczali prawa do budowania na swojej działce, w Częstochowie już dawno temu nie pozostałby żaden skrawek zieleni. Zewsząd otaczałaby nas betonoza.
Zainteresowani mogą składać wnioski do obu planów do 24 lutego br. Wnioski należy przesłać do Urzędu Miasta Częstochowy w formie papierowej na adres: Urząd Miasta Częstochowy, ul. Śląska 11/13, 42-217 Częstochowa lub elektronicznej, wysyłając wniosek na skrzynkę mailową urzędu.