Zima w tym roku zaskoczyła wszystkich, ponieważ postanowiła nie pojawić się wcale. Od trzech miesięcy pochmurnej pogodzie towarzyszą potężne wichury. Brakuje jednak jakichkolwiek większych opadów śniegu, czy deszczu. To zły znak dla natury i ludzi, bowiem znikoma ilość wody może zwiastować poważną suszę.
Od kilku lat w okresie lata mamy do czynienia z wielkimi suszami, co wpływa nie tylko na krajobraz, ale i na gospodarkę.
“Brak opadów skutkuje tym, że efekt uprawy warzyw i owoców jest bardzo kiepski. To przekłada się na to, że ceny warzyw i owoców na rynkach wiejskich, gminnych czy miejskich po prosu rosną. Lecz klęska dotyka nie tylko upraw, ale i same pastwiska. Całe pola schną, a przez to brakuje paszy dla zwierząt. To z kolei powoduje, że zwierzęta nie przybierają na wadze, a więc podaż m.in. mięsa będzie znacznie mniejsza” – tłumaczy Marek Dziubek, dyrektor Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie.
Nadchodzące lato w połączeniu z niemalże zerowymi opadami może doprowadzić do długiej suszy, znacznie poważniejszej niż w poprzednich latach.
“– Ceny w tym roku trochę poszły do góry, właściwie to bardzo poszły. – Nie wiem, trudno powiedzieć jak to będzie w tym roku. – Obecnie co drugi rok mamy do czynienia z mniejszymi zbiorami owoców i warzyw, lecz obecna pogoda mnie martwi szczególnie. Nie dość, że susza może zniszczyć plony, to jeszcze same rośliny mogą zbyt wcześnie pączkować. Wystarczą wtedy dwa, trzy dni mrozów, żeby zabić wszystkie uprawy. – Nie mam już siana dla zwierząt, a boję się, że i w tym roku będzie równie kiepsko. – Wszystko drożeje. Koszty utrzymania upraw wzrastają, koszty zużycia wody wzrastają, to i ceny będę musiał podnieść” – swoimi uwagami oraz obawami związanymi z możliwą klęską dzielą się częstochowscy kupcy oraz rolnicy.
Nadchodząca susza spowoduje wzrost cen nie tylko warzyw i owoców, ale również wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego.