Czy można stracić słuch na stadionie? Studenci UJD to sprawdzili

W czwartek 22 września na Stadionie Narodowym w Warszawie rozegrany został mecz Polska – Holandia, w którym polscy piłkarze zdecydowanie nie uzyskali zadowalającego wyniku. Co innego częstochowscy studenci, których wyniki po tym meczu wydają się być bardzo interesujące. Uniwersytet im. Jana Długosza prowadził podczas meczu badania naukowe nad akustyką i natężeniem hałasu.

Okazało się, że w momentach największego dopingu teoretycznie można stracić słuch, jednak przez większość meczu hałas utrzymywał się w normach dopuszczalnych m.in. przez kodeks pracy. Założenia i wyniki eksperymentu omawia dr inż. Marcin Zastawnik, który nadzorował badania:

Pojechaliśmy tam, żeby wykonać pomiary hałasu. Z punktu widzenia PZPN-u to miało być jako rozrywka, żeby zmotywować kibiców do krzyczenia, żeby jeszcze bardziej zagrzewali naszych zawodników do walki i to się udało. Zaraz przed meczem publiczność była tak rozszalała, że wykrzyczała ponad 107 decybeli. To jest dużo więcej niż hałas ruchliwej ulicy – w dłuższej perspektywie jest to szkodliwe, natomiast był to hałas chwilowy. Hałas uśredniony z całego meczu wynosił około 85,5 decybela, czyli tyle, ile możemy mieć cały czas na stanowisku pracy.

Sam eksperyment był formą ćwiczeń dla studentów, przeprowadzonych już nie w laboratorium, a w warunkach naturalnych. Jak przekonuje dr Zastawnik, takie badania oprócz teoretycznej wiedzy na temat akustyki, mogą także przysłużyć się w działaniach na rzecz poprawy ogólnego stanu zdrowia całego społeczeństwa:

Prawda jest taka, że hałas działa na nas cały czas i mało o tym wiemy. […] Szybciej pracujemy, szybciej żyjemy, przemysł się rozwija, jeździmy samochodami i według WHO większość ludzi w Europie jest narażona na hałas w ciągu nocy, który przeszkadza im w spaniu. Hałas negatywnie wpływa na wszystko – nie możemy spać, podnosi nam cholesterol i ciśnienie, powoduje, że plemniki są mniej ruchliwe, że jajeczko u pań jest mniej płodne – naprawdę wpływa absolutnie na wszystko. To nam pokazuje, że musimy dbać o nasz słuch, a ze względów prawnych, dopuszczalne wymagania niestety nie zapewniają nam komfortu. Sami więc musimy dbać o to, żeby nie generować hałasu.

Wyjazd na mecz do Warszawy był swoistą akademicką ciekawostką, choć być może nie ostatnią, bo cały czas trwają rozmowy między UJD a PZPN-em na temat kontynuacji badań. Dr inż. Marcin Zastawnik ma nadzieję, że uda mu się wejść w stałą współpracę z Rakowem Częstochowa. Klub zyskałby wsparcie profesjonalistów od inżynierii dźwięku, natomiast uczelnia mogłaby kształcić studentów i prowadzić badania na wielkim laboratorium badawczym w postaci stadionu przy Limanowskiego.

Skip to content