Kończący się jeden rok i rozpoczynający kolejny to dla wielu z nas okazja do podsumowań i podjęcia postanowień noworocznych – zwłaszcza jeśli chodzi o pozbycie się złych przyzwyczajeń.
Zapytaliśmy mieszkańców Częstochowy i regionu, czy mają swoje postanowienia noworoczne:
– Żebym długo żył, a mam dopiero 87 lat / Nie mam w ogóle żadnych postanowień / Tak, rzucić palenie / Chciałbym schudnąć, jak każda kobieta / Więcej się modlić, odmawiać Różaniec pompejański / Chciałem w tym roku przesiąść się z windsurfingu na kitesurfing (windsurfing to deska z żaglem, a kite – deska z latawcem) / M.in. dlatego spędzam Sylwestra i Nowy Rok na Jasnej Górze – chciałbym, żeby być lepszym człowiekiem / Zrzucić 30 kg. To coroczne postanowienie, ale tym razem się uda – mówili mieszkańcy Częstochowy i regionu.
Warto pamiętać, że dla każdej osoby wierzącej postanowienia dotyczące pracy nad sobą – a zwłaszcza większej ilości czasu na modlitwę – powinny być codziennością, a nie praktyką stosowaną raz do roku.
PK