Do jednego z rodzinnych domów dziecka w Częstochowie przyjechała dzisiaj szczególna przesyłka. Monika Fajer przywiozła zabawkowy domek, w którym dzieciaki będą mogły spędzać letnie popołudnia.
Jak przekonuje Monika Fajer, domek i zjeżdżalnia są prezentem od znajomego z Warszawy, który lubi pomagać:
Dzisiaj mam przyjemność gościć w rodzinnym domu dziecka, gdzie będziemy rozstawiali domek – mini plac zabaw dla dzieci, który został zasponsorowany przez ludzi dobrej woli. […] Pan Jacek bardzo lubi pomagać dzieciom.
Rodzinne domy dziecka są szczególnymi placówkami. Nie ma tutaj wychowawców, świetlic, ani dyżurów. Dzieci wychowują się w zwykłym domu, w rodzinnej atmosferze i z przybranymi mamą i tatą. Taka forma pozwala dać dzieciom duże poczucie bezpieczeństwa. Jest to też rodzaj służby, ponieważ praca trwa przez całą dobę. Jolanta Stefańska, przybrana mama ośmiorga dzieci opowiada ile radości sprawia jej prowadzenie rodzinnego domu dziecka:
Rodzinny dom dziecka prowadzimy od 2019 roku. Przede wszystkim kierowaliśmy się tym, żebyśmy mogli mieć szansę komuś pomóc. I tak zapragnęliśmy razem z mężem i całą rodziną właśnie pomóc najmłodszym, bezbronnym. […] Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że możemy robić coś takiego. To jest przywilej nieść pomoc.
Czy warto angażować się w pomoc rodzinnym domom dziecka i rodzinom zastępczym? Monika Fajer nie ma co do tego wątpliwości:
Chciałabym, żeby ludzie zaczęli się przyłączać do akcji wspierania takich rodzin. Powinniśmy bardzo doceniać rodziny zastępcze, ponieważ poświęcają swoje życie dla dzieci. Uważam, że poświęcanie się dla innych jest największą wartością.
Obecnie rodzinne domy dziecka są coraz bardziej potrzebne. Zamykanie lub przenoszenie wyspecjalizowanych placówek opiekuńczych jest coraz częstszym zjawiskiem. Rodzinne domy dziecka mogą okazać się niebawem jedynym miejscem ratunku dla potrzebujących dzieci.
