„Ekobomba” w centrum miasta dalej tyka…

Fot. Agencja Gazeta

Od momentu odkrycia niebezpiecznych zanieczyszczeń przy ul. Filomatów w Częstochowie, pod adresem Urzędu Miasta pojawiają się zarzuty o opieszałość w sprawie ich usunięcia. Prawo o odpadach wskazuje w art. 26 a, że to właśnie prezydent miasta, na którego terenie znajduje się tego typu nielegalne składowisko, jest zobowiązany do podjęcia działań skutkujących usunięciem zagrożenia.

Jak mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy, miasto prowadziło w tej sprawie postępowanie administracyjne, celem wydania decyzji dotyczącej usunięcia odpadów.

– Organ Administracji Samorządowej wydał decyzję skierowaną do użytkownika wieczystego nieruchomości dotyczącą udostępnienia hali w terminie do końca obecnego roku w celu przeprowadzenia działań polegających na przygotowaniu zmagazynowanych odpadów do ich bezpiecznego transportu i na usunięciu wszystkich zgromadzonych tam chemikaliów. Koszt takiego zadania jest duży i będzie znaczącym obciążeniem dla budżetu miasta, obecnie już cierpiącego na niedobory i niemożliwość realizacji wielu istotnych zadań. Jednocześnie wyegzekwowanie czegokolwiek od osób winnych będzie prawdopodobnie niemożliwe i niewykonalne. Dlatego też usunięcie odpadów z prywatnej działki, które znalazły się tam w wyniku przestępstwa, powinny być realizowane solidarnie przez instytucje publiczne, samorządowe oraz państwowe – podkreślił rzecznik UM Częstochowy.

Miasto będzie szukało środków na usunięcie odpadów z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o ile taka możliwość zostanie ogłoszona. Takie działanie zdaniem niektórych radnych to gra na zwłokę.

– Prezydent powinien zakończyć wydawanie procedury w ramach art. 26 a. Po pierwsze powinien zabezpieczyć środki w budżecie na utylizację tych odpadów, czego nie zrobił. Na tę chwilę najważniejsze jest usunięcie tych odpadów. Dopiero później będzie można dochodzić o odszkodowanie i rekompensatę. Odpady w hali przy ul. Filomatów znajdują się w opakowaniach, które są w coraz gorszym stanie. Trzeba zrobić wszystko, aby już teraz je stamtąd usunąć – mówił radny Piotr Wrona.

Także mieszkańcy miasta, chociaż niemieszkający bezpośrednio przy ul. Filomatów uważają, że miasto już dawno powinno problem rozwiązać. Tym bardziej że śmieci i odpady to w Częstochowie tematy ostatnio drażliwe.

Z jednej strony usunięcie odpadów przekracza możliwości finansowe miasta z drugiej, zdaniem rzecznika, problem stanowi przewiezienie i zneutralizowanie odpadów w konkretnym czasie, ze względu na ograniczoną liczbę dostępnych w Polsce spalarni niebezpiecznych śmieci. Problem mają stanowić też limity utylizacji takich odpadów narzucane w zezwoleniach przez Administrację Rządową.

BNO

Skip to content