Większe obiekty handlowe w całej Polsce nie są wolne od aktów wandalizmu. Niszczone bywają rośliny wokół nich, ozdoby świąteczne, meble czy oznaczenia wskazujące kierunki. Także w Galerii Jurajskiej, co roku dochodzi tego typu zdarzeń. Dewastowane są np. ściany poczekalni, nawierzchnia parkingu czy ławki. Wychodząc temu naprzeciw częstochowska Galeria Jurajska postanowiła zminimalizować tym podobne zagrożenia.
Dzięki znacznie bardziej rozbudowanemu monitoringowi wizyjnemu i aktywnej współpracy z Komendą Miejską Policji w Częstochowie, w Galerii Jurajskiej tego typu zdarzenia są szybciej wykrywane, a sprawcy pociągani do odpowiedzialności. Także nieletni. – Akty wandalizmu o różnej skali zdarzają się rzadko, ale mają miejsce przynajmniej parę razy do roku i wiążą się ze sporym kosztem napraw. Wpływają także na odbiór naszej galerii przez klientów i najemców – przyznaje Roman Bugajczyk, dyrektor galerii.
– Mając na uwadze bezpieczeństwo naszych klientów, a także obiektu, postanowiliśmy przeciwdziałać. Zniszczenie np. ściany korytarza lub wyposażenia, elementów parkingu czy oznaczeń to dla galerii koszt nawet kilku tysięcy złotych. Do tej pory naprawę czy remont finansowaliśmy z własnej kieszeni, a sprawca często pozostawał bezkarny. Teraz chcemy to ukrócić – mówi dyrektor obiektu.
Akty wandalizmu o różnej skali zdarzają się rzadko, ale mają miejsce przynajmniej parę razy do roku i wiążą się ze sporym kosztem napraw.
PNP