Głupota czy prowokacja – komu przeszkadza szopka na Placu Biegańskiego?

W piątek, 23 grudnia około godz. 2.50 w nocy, pracownicy częstochowskiej Straży Miejskiej z referatu ds. miejskiego monitoringu zauważyli grupę osób, które na Placu Biegańskiego weszły do szopki bożonarodzeniowej. W efekcie ich wybryku kilka figurek w szopce zostało zniszczonych.

O szczegółach mówi Artur Kucharski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Częstochowie:

– Częstochowscy strażnicy wspólnie z policjantami I-go Komisariatu Policji, w piątkową noc ujęli dwóch sprawców, którzy z szopki Bożonarodzeniowej na Placu Biegańskiego ukradli i zniszczyli figurki Bożonarodzeniowe. Sprawcy na widok nadjeżdżających radiowozów, rozbiegli się w ulice Waszyngtona. Jedną z osób złapali strażnicy miejscy, drugą ze sprawców policjanci. W trakcie oceny szkód strażnicy miejscy ujawnili również uszkodzenia innych figurek w szopce Bożonarodzeniowej.

Poprosiliśmy o komentarz s. Milenę ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa, która zorganizowała jakiś czas temu ubieranie choinek na Placu Biegańskiego oraz wykonanie szopki bożonarodzeniowej:

– Wszyscy zostali złapani, obydwoje mieli 1,5 promila alkoholu we krwi. Udało nam się kupić nową figurkę, ale ta poprzednia miała dla nas historyczną wartość, ponieważ był to dar dla naszego miasta.

Strażnicy Miejscy ujęli 17-letnią kobietę, która została przekazana policjantom z I Komisariatu Policji w Częstochowie. Dotarcie do pozostałych osób jest kwestią czasu. Sprawcy muszą liczyć się z odpowiedzialnością za swój czyn.

Skip to content