Cudu nie było, są za to wnioski o upadłość ISD Polska, ISD Trade i ten najważniejszy – ISD Huty Częstochowa. Najważniejszy, bo kosztujący miejsca pracy w liczbie nawet siedmiu tysięcy, jeśli do samej huty dodać zakłady z nią współpracujące.
Jedynym sposobem na uratowanie zakładu miało być porozumienie wierzycieli, czyli m.in. banków PKO BP i PEKAO z potencjalnym inwestorem, brytyjskim Greybull Capital. Jak tłumaczył w piśmie przekazanym do wiadomości związków zawodowych prezes ISD Polska Konstanty Litwinow, „Banki i Inwestor nadal są dalecy od uzgodnienia stanowisk”, mimo że „Zarządy i załogi Kredytobiorców zrobiły wszystko co w ich mocy, a nawet więcej, by dać stronom negocjacji czas na osiągnięcie kompromisu”. M
– Nie znamy przyczyn, bo to są umowy handlowe, nie mamy dostępu do dokumentów – mówi Mariusz Ciupiński, przewodniczący Związku Zawodowego „Kadra” Huty Częstochowa. – Dostawaliśmy informacje, że wszystko przebiega pozytywnie, dopiero w ostatnim tygodniu coś się załamało i powstała sytuacja patowa.
Patowa, albo wręcz dramatyczna. I choć światło w tunelu coraz słabsze, pracownicy nadal mają nadzieję, że ich zakład nie zostanie zamknięty. Dlatego, jak mówi Małgorzata Magiera ze związku zawodowego „Juwenia”, nie zamierzają się jeszcze poddawać.
– Jest desperacja i dlatego jutro jedziemy na pikietę przed bank. Będziemy tam stać, dopóki umowa nie zostanie podpisana.
Czy starania pracowników przyniosą efekt, okaże się w najbliższych dniach. Na nasze pytanie o trwające negocjacje, PKO BP odpowiedział, że „Bank nie komentuje ewentualnych rozmów z klientami w zakresie ich zobowiązań finansowych.” Stanowisk od ISD Huta Częstochowa oraz ISD Polska nie uzyskaliśmy.
MD