Ogórek kołobrzeski/fot. gov.pl

Chociaż jako nowalijki pojawiły się na początku kwietnia, sezon na nie trwa na dobre od lipca. Ogórki sadzone i przygotowywane do jedzenia w wielu postaciach są niezbędnym elementem polskiej kuchni.

Nie sposób wyobrazić sobie bez nich mizerii czy chłodników, idealnych na upalne dni. Świetnie nadają się też na przetwory oraz weki, pasujące do zimowych obiadów. Jaka postać ogórka najbardziej przypada do gustu Polakom?

– Myślę, że te najbardziej tradycyjne, czyli kiszone i korniszony – mówił jeden z przechodniów.

– Każda postać ogórków jest dobra od konserwowych i kiszonych po mizerie – stwierdziła kobieta sprzedająca warzywa.

– Smaczne są w occie, z papryką chilli, musztardą, albo kurkumą – dodała para kupująca warzywa na rynku.

Jednym z najpopularniejszych sposobów obróbki ogórków przed podaniem na stół jest ich kiszenie. Metod na to jest tyle, ile gospodyń, które się tym zajmują. Każda bowiem ma swój sekret związany z ich odpowiednim przyrządzeniem.

– Najbardziej naturalna metoda to kiszenie ogórków w soli, z dodatkiem chrzanu, kopru, czosnku i gorczycy – zdradziła jedna z klientek na ryneczku.

– Do ogórków dodaję chrzan, koper i czosnek. Najlepiej, aby zalać je przegotowaną wodą. Może być zimna, ale ja zalewam je wrzątkiem. Najlepszym przepisem na zalewę jest jedna łyżka soli na litr wody. Ogórki małosolne najpóźniej po tygodniu trzeba zjeść, bo dosyć szybko się psują – tłumaczyła sprzedawczyni.

Ogórki zawierają wiele witamin z grupy B, które pomagają łagodzić stany lękowe i niwelują niektóre szkodliwe skutki stresu. Zawierają, m.in. witaminę B7, czyli biotynę niezbędną do prawidłowej przemiany materii, zwłaszcza w przemianie glukozy, stabilizując jej poziom we krwi. Ponadto ogórki są bogate w dwa podstawowe składniki niezbędne do zdrowego trawienia: wodę oraz błonnik.

BNO
Transkrypcje z dźwięków Katolickiego Radia Zamość

Skip to content