W sobotę (25 lipca) weszło w życie rozporządzenie łagodzące m.in. obostrzenia obowiązujące dotychczas na basenach. Od teraz, liczba osób w takich obiektach nie jest już dłużej ograniczona. Niestety częstochowianie z tego nie mogą skorzystać, ponieważ baseny w mieście wciąż pozostają zamknięte.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy doczekamy się otwarcia częstochowskich basenów i pływalni. Bardzo prawdopodobne, że nie nastąpi to w najbliższym czasie. O tym, dlaczego pływalnie w Częstochowie wciąż nie funkcjonują, mówi Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Kultury, Promocji i Sportu:
– Pomimo, że rozporządzenie dopuszcza, aby baseny były już w pełni użytkowane, na razie nie mamy zamiaru tych basenów otwierać z trzech powodów. Po pierwsze, kryte baseny to środowisko, w którym koronawirus rozprzestrzenia się dość łatwo. Bezpieczeństwo mieszkańców Częstochowy jest najważniejsze. Drugi powód jest taki, że podczas wakacji zainteresowanie krytymi basenami jest dosyć niewielkie. Ludzie wolą wtedy korzystać z otwartych kąpielisk. Trzeci powód: ze względu na zmniejszone zainteresowanie, zarządcy obiektów wykorzystują ten czas do przeprowadzania remontów. Dlatego w tym roku, przynajmniej na razie, zapraszamy na otwarte kąpieliska na terenie Częstochowy.
Rozporządzenie z 25 lipca dotyczy zarówno basenów krytych, jak i tych na powietrzu. W przypadku aquaparków sytuacja wygląda jednak trochę inaczej. Liczba osób przebywających w takich obiektach nie może przekraczać 75 % ich obłożenia, a na basenowych trybunach może być zajęte co drugie miejsce.
Zamknięty jest także basen przy ulicy Dekabrystów, jednak z innego powodu. Wszystko za sprawą budowy aquaparku, którego otwarcie, jak jesteśmy informowani, już niedługo:
– Trwa tam budowa aquaparku i jest ona już dość mocno zaawansowana. Liczymy na to, że już jesienią aquapark zostanie otwarty i wtedy będzie można z niego korzystać. Na razie te prace, ze względu na bezpieczeństwo użytkowników, uniemożliwiają korzystanie z otwartego basenu przy ulicy Dekabrystów. – mówi Aleksander Wierny.
W czerwcu, gdy baseny w Polsce mogły już zostać otwarte, liczba osób nie mogła przekraczać 50 % obłożenia obiektu, a z jednego toru do pływania mogły korzystać maksymalnie 4 osoby. Obostrzenia te zostały już zniesione, jednak częstochowianom nie robi to większej różnicy, bo i tak na razie nie mogą wybrać się na żadną z dostępnych w mieście pływalni.
WB