Znane są wyniki ekspertyzy uszkodzonej kładki nad DK1 przy al. Wojska Polskiego na wysokości ul. Mireckiego. Wynika z nich, że konstrukcja nie została naruszona, a to oznacza, ze obiekt nie będzie rozebrany.
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia wiadukt umożliwiający mieszkańcom bezpieczne przejście nad ruchliwą trasą, został uszkodzony przez przejeżdżającą pod nim ciężarówkę. Przejście nie stanowi zagrożenia dla pieszych, ale kwalifikuje się do naprawy bieżących uszkodzeń.
– Do otwarcia obiektu potrzebne jest m.in. zespawanie naruszonych fragmentów balustrady i odtworzenie zniszczonych odcinków asfaltowej nawierzchni kładki. Zlecone prace mają rozpocząć się w połowie tego tygodnia. W zależności od pogody potrwają ok. 5-10 dni. Po ich zakończeniu obiekt będzie mógł być bezpiecznie użytkowany przez Mieszkańców – mówił Maciej Hasik, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu w Częstochowie.
Remont kładki oznacza, że jeszcze przez kilka najbliższych dni będzie ona wyłączona z użytku. Tymczasowe zamknięcie przejścia, chociaż potrzebne i konieczne, utrudnia życie mieszkańcom z okolic ul. Mireckiego.
– Jestem zmuszona iść na następny przystanek, aby dojechać do pracy, a muszę wstać bardzo wcześnie. Jest to dla mnie problematyczne i utrudnia mi życie. Jadąc autobusem z tego przystanku, wysiadałam automatycznie pod samą pracą. Tutaj muszę jeszcze iść. W obecnej sytuacji nie odpowiadają mi godziny rozkładu jazdy i mam możliwość dojechania do pracy tylko jedną linią, wcześniej mogłam dwoma – mówiła mieszkanka jednego z pobliskich bloków.
– Jeżdżą tu różne pojazdy, także wysokie. Nikt tego nie sprawdza. Przecież wysokość jest tu ograniczona. O wypadek nie trudno, a konsekwencje tego ponoszą mieszkańcy – skomentował mężczyzna.
– Ta kładka powinna być jak najszybciej otwarta. Obecnie trzeba dojść lub wsiąść w autobus linii nr 10, aby dojechać do Estakady. Dopiero stamtąd można wsiąść do autobusów innych linii, np. 24 – podsumował inny mieszkaniec z okolicy.
Funkcjonariusze VI Komisariatu Policji w Częstochowie odnaleźli poszukiwanego od dłuższego czasu kierowcę ciężarówki, który uszkodził kładkę. Został on ukarany grzywną w postaci mandatu karnego. Jego odnalezienie pozwoli pokryć koszty naprawy z ubezpieczenia sprawcy.
BNO