Księżycowy krajobraz na ulicy Łódzkiej

Częstochowa od ostatniego roku przyzwyczaiła nas do -zatrważającej niekiedy – ilości prowadzonych prac infrastrukturalnych. Budowane są wiadukty, drogi, ronda… Wszystko po bo, by mieszkańcom żyło się lepiej – takie są intencje urzędników. Kontrowersje budzi nie tylko harmonogram prac, lecz sama ich lokalizacja, bowiem przebudowywane są drogi, które remontu nie wymagały, a przynajmniej nie w tym momencie. Z kolei miejsca, które wymagają natychmiastowej wręcz interwencji, są pozostawione same sobie. Taka sytuacja ma miejsce na pozbawionej chodnika ulicy Łódzkiej. Jak piszą mieszkańcy – jest to krajobraz iście księżycowy.

Nie jest codziennością – nawet w Częstochowie – by chodnik kończył się w połowie drogi, dodajmy, że drogi już wybudowanej, na której nie są prowadzone żadne prace renowacyjne. Przypadek ulicy Łódzkiej, a dokładniej jej części znajdującej się w dzielnicy Kiedrzyn, pokazuje, że jest to jak najbardziej do pomyślenia. Problem jest nie tylko brak chodnika, a co za tym idzie liczne dziury oraz kałuże, ale i liczne samochody, które stojąc na poboczu skutecznie pozbawiają pieszych możliwości bezpiecznego przemieszczania się.

Tym razem sytuacja nie wydaje się być czarno-biała, bowiem zdaniem rzecznika prasowego częstochowskiego Miejskiego Zarządu Dróg, Macieja Hasika, na drodze dalszego poprowadzenia chodnika stoi sama przestrzeń, a dokładniej brak technologicznego rozwiązania odpływu wody. Pobocze mogłoby zostać dokończone dopiero po znalezieniu odpowiedniego rozwiązania: – Tak jak pan zauważył, na znaczącym odcinku ulicy Łódzkiej brakuje tego chodnika. Badaliśmy tę sprawę już jakiś czas temu, i doszliśmy do wniosku, że obecnie nie jesteśmy w stanie podjąć się prac drogowych bez większej ingerencji w układ ulicy. Dodatkowo musimy mieć bardziej zaawansowane projekty inwestycyjne, które poradzą sobie z problemem odpowiedniego odpływu wody z chodnika. Jeśli zdecydowalibyśmy się na kontynuację pobocza w tej samej technologii, co obok skrzyżowania z ulicą Szajnowicza-Iwanowa, to efekt tego wszystkiego byłyby taki, że posesje i podwórka wzdłuż ulicy byłyby regularnie zalewane. Z jednej niedogodności zrobiłby się ogromny problem.

Może w takim wypadku warto rozważyć tymczasowe wstrzymanie realizacji jednej z pomniejszych inwestycji, celem przeniesienia sił produkcyjnych na ulicę Łódzką, po której cały czas piesi zmuszeni są poruszać się po asfalcie. Z taką opinią nie zgadzają się miejscy urzędnicy, którzy przekonują, że problemem nie jest brak wolnych sił przerobowych, a brak odpowiedniego projektu i planu działania. Niestety mieszkańcy ulicy Łódzkiej będą musieli poczekać. Rzecznik prasowy nie jest w stanie podać nawet przybliżonego terminu realizacji przebudowy.

Zapytani przez nas częstochowianie wydają się nie podzielać stanowiska władz miasta. Niezależnie w czyjej jurysdykcji znajduje się większość pobocza ulicy Łódzkiej, chodnika nadal nie ma.

Zaniepokojeni mieszkańcy zgłosili prośbę o interwencję do częstochowskiego MZD. Razem z mieszkańcami liczymy na pozytywne zakończenie tej sprawy – stawką jest bezpieczeństwo nas wszystkich.

Księżycowy krajobraz na ulicy Łódzkiej

Skip to content