Uroczystość Wszystkich Świętych corocznie wiąże się z zakupami kwiatów i zniczy, które trafiają na nagrobki, aby uczcić pamięć zmarłych. Zakupy te od kilku lat kosztują coraz więcej – można powiedzieć drożeje „jak wszystko”, ale cena zniczy wzrosła już 4 razy w ciągu roku. Przecież nie są one towarem, który kupujemy codziennie. Sytuacja z kwiatami prezentuje się podobnie.
Zainteresowanie wciąż jest, na stoiskach przy cmentarzach można spotkać wielu kupujących. W kolejkach jednak stać nie trzeba. – Klienci robią przemyślane, składowe zakupy… – powiedziała nam sprzedająca kwiaty na jednym z częstochowskich cmentarzy:
– Klienci kupują żywe kwiaty, ale nie ma już takich fal, kiedy sprzedajemy większe ilości. Raczej klienci stawiają na tańsze kwiaty, również ładne, ale zdecydowanie tańsze.
Oprócz kwiatów, wielu z nas kupuje również znicze, które symbolicznie zapala się i zostawia na płycie pomnika. W tym roku ich cena drastycznie wzrosła i zniknęło zjawisko zakupów „na pokaz”. O szczegółach mówi właścicielka jednego z punktów sprzedających znicze:
– 12 lat u nas nie drożały znicze. W tym roku już jest czwarta podwyżka. Strasznie podrożały, bo aż o 60%, a to nie koniec.
Prognozy ekspertów wskazują, że cena zniczy rosnąć będzie jeszcze przez najbliższe kilka lat. Jednym z głównych powodów tego zjawiska jest sytuacja za wschodnią granicą Polski. Sankcje nałożone na Rosję spowodowały trudności logistyczne w dostawie parafiny, co w efekcie spowolniło produkcje.