Oblewanie tych, którzy sobie tego nie życzą, to chuligański wybryk, a nie tradycja. W poniedziałek policyjne patrole zwracać będą szczególną uwagę na to czy zabawa nie przeradza się w chuligańskie wybryki.
– W poprzednich latach bywało, że młodzież wiadrami wody oblewała nie tylko przechodniów, ale też jadące ulicą samochody. Głupie wybryki polegały także na wylewaniu dużej ilości wody do stojących autobusów i tramwajów na przystankach, zrzucaniu worków napełnionych wodą z balkonów i okien. Na szczęście takich incydentów jest coraz mniej – czytamy na stronie radomszczańskiej policji.
O ile śmigus-dyngus to tradycja i polewanie się wodą w momencie, kiedy osoby trzecie wyrażają na to zgodę, nie jest wykroczeniem, to w sytuacji kiedy tak nie jest, możemy mieć do czynienia z naruszeniem art. 51 kodeksu wykroczeń. Sprawcy muszą liczyć się z mandatem karnym do 500 złotych.
źródło: radomsko.policja.gov.pl