„Pomagamy, wspieramy, dajemy nadzieję” – pod takim hasłem dzieci, młodzież i dorośli przeszli Aleją Najświętszej Maryi Panny od Placu Daszyńskiego na plac przed Jasną Górą w 15. Marszu Nadziei organizowanym w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei.
Mówi Anna Kaptacz, prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej:
– Nadzieja jest potrzebna zdrowym i chorym, my dajemy nadzieję na to, że będziemy do samego końca z pacjentem, że będziemy wspierać jego rodzinę, wtedy kiedy on jest chory, ale także po jego śmierci, także jego rodzina będzie mogła na nas liczyć. Nadzieja na to, że zniwelujemy jego objawy chorobowe, takie jak ból, duszność, no i wszelkie inne, które towarzyszą chorobie nowotworowej. Nadzieje na to, że będziemy trwać do samego końca, że będziemy opiekować się, wspierać i zabezpieczać wszystkie problemy, które przynosi choroba i kres życia.
Przemarsz przez Aleje Najświętszej Maryi Panny ma zwrócić uwagę społeczeństwa na problem osób dotkniętych chorobą nowotworową.
– Dzisiejszy marsz i kilkanaście kolejnych, ma zwrócić uwagę na problem ciężko chorych ludzi, którzy potrzebują pomocy osób zdrowych, szczególnie ma być wołaniem o wolontariat, bo hospicjum bardzo potrzebuje wolontariuszy. Myślimy, że młodzież, która tutaj dziś maszeruje, bo przede wszystkim widzimy młodych ludzi w Marszu Nadziei, będzie zasilać szeregi wolontariuszy naszego hospicjum – dodaje Anna Kaptacz.
Jak mówi Agnieszka Dróżdż, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej im. Ojca Świętego Jana Pawła II w Widzowie, która przyjechała na marsz wraz z grupą uczniów, dzieci chętnie biorą udział w tego typu inicjatywach:
– Trzeci rok już bierzemy udział, jesteśmy szkołą spoza miejscowości Częstochowa, ale uczniowie bardzo chętnie przyjeżdżają tutaj. W tym roku przygotowaliśmy się dekoracyjnie. Z miłą chęcią przyjeżdżają tu, żeby manifestować to, że jednak warto pomagać, warto być wrażliwym na potrzeby innych osób.
Kolejna edycja Marszu Nadziei odbędzie się za rok.
PG