Kolejna wycinka drzew w Częstochowie

Źródło fot. gov.pl

Ponad 600 drzew zostanie wyciętych z rejonu ulic Marszałkowskiej i Makuszyńskiego. To efekt inwestycji związanej z budową osiedla dwunastu „bliźniaków”. Mimo, że większość z nich to tzw. samosiejki, pod topór pójdzie także prawie 200 drzew objętych opłatą.

Rekompensata za ich ścięcie ma wynieść ponad 560 tys. zł i jest ona odroczona na trzy lata od dnia upływu terminu na wykonanie nasadzeń zastępczych.

– W ramach tych nasadzeń ma pojawić się 487 drzew ozdobnych, liściastych o obwodach pni od 12 do 14 cm o wysokości metra. Rekompensata ta jest uzależniona od wielkości usuwanych drzew. Im większe drzewa zostaną wycięte, tym więcej nasadzonych młodych drzew. Rekompensata będzie realizowana zarówno na terenie inwestycji, gdzie mają zostać posadzone 202 drzewa do 30 października 2022 roku, jak i na terenie zieleni miejskiej. W tym przypadku realizacja tych nasadzeń planowana jest do 30 października obecnego roku. Tam pojawi się 285 drzew. Za usunięcie pozostałych mniejszych samosiejek niepodlegających opłacie, ma pojawić się 4200 m² powierzchni krzewów ozdobnych, z czego 200 m na terenie objętym inwestycjami oraz 4000 m na terenach zieleni miejskiej – mówił rzecznik Urzędu Miasta Włodzimierz Tutaj.

Zdaniem władz miasta inwestycja prowadzona jest na terenach prywatnych, które nie mają statusu lasu czy parku. Zapisy studium zagospodarowania przestrzennego, określające ten teren jako „zieleń urządzoną”, są wiążące jedynie przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, którego po prostu nie ma.

– Przez bardzo wiele lat w kolejnych studium ten obszar, gdzie została dokonana ta wycinka, był oznaczony jako obszar leśny, spełniający tym samym funkcje dostarczyciela tlenu dla okolicznych mieszkańców dzielnicy Północ. Winnym wycinki jest Urząd Miasta Częstochowy, ponieważ nie został sporządzony plan zagospodarowania miejscowego dla tego obszaru. Niestety ta zła praktyka stosowana jest również w innych miastach. Powoduje to rozpędzanie się deweloperów, którzy otrzymują zezwolenia na budowy i nie zastanawiają się nad stworzeniem właściwych warunków dla istniejącej zieleni z osiedlem. Zamiast tego zaczynają od masowej wycinki, równając niemal wszystko do gołej ziemi. Jeżeli byłby plan zagospodarowania miejscowego dla tego obszaru, w którym wyraźnie by było napisane, że są to tereny zielone, nie byłoby rozmowy o tego typu wycince – wyjaśnił Hubert Pietrzak z Częstochowskiego Alarmu Smogowego.

Mimo, że w miejscu wycinanych drzew mają zostać zasadzone nowe, trzeba mieć na uwadze fakt, że ich efektywność w produkowaniu tlenu i oczyszczaniu powietrza jest nieporównywalna z dużymi okazami. Z roku na rok Częstochowa jest coraz bardziej zanieczyszczonym miastem, w którym każde drzewo powinno być na wagę złota, a nie przeznaczonym do usunięcia surowcem.

BNO

Skip to content