Problemu nieskoszonych traw ciąg dalszy. Strefa aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, znajdująca się na terenie Skweru prof. Zbigniewa Religii przy ulicy Św. Barbary, tonie w morzu traw. Zarośnięte są nie tylko specjalistyczne sprzęty czy urządzenia do ćwiczeń, ale nawet ławki i ścieżki.
Bieganie, jazda na rowerze czy zwyczajny spacer są dobrymi sposobami na poprawienie stanu swojego zdrowia. W tym celu w całej Częstochowie postawiono wiele stref aktywności na świeżym powietrzu, gdzie zainteresowani mogą skorzystać z takich urządzeń jak atlas, bieżnia czy rowerek. Tym bardziej dziwi stan, w jakim znajduje się jedna z takich stref, umiejscowiona dokładnie naprzeciwko Szpitala Miejskiego im. dr Tytusa Chałubińskiego.
Skwer, który mógłby służyć pacjentom placówki w utrzymaniu dobrej kondycji – która bardzo pomaga w leczeniu niemalże każdej choroby – jest obecnie zarośnięty wysokimi trawami oraz krzewami, wśród których mogą znajdować się m.in. niebezpieczne kleszcze. Dodatkowo zapuszczony skwer usłany jest pustymi butelkami po różnych alkoholach. Według większości częstochowian taki stan rzeczy, jest niedopuszczalny, a miasto – w szczególności Centrum Usług Komunalnych – powinno zacząć kosić trawy. W sieci pojawiły się nawet żartobliwe komentarze, w których mieszkańcy oferowali swoją pomoc w zamian, za możliwość wzięcia skoszonej trawy na swoją działkę. Niektórzy z częstochowian zwrócili uwagę na retencję, w zwiększeniu poziomu której ma pomóc właśnie wysoka trawa.
Przypomnijmy, że nie jest to jedyne miejsce, które boryka się z problemem wysokich traw, a działania częstochowskiego Centrum Usług Komunalnych zdają się być bardzo powolne i wybiórcze. Szkoda wydanych przez mieszkańców pieniędzy, ponieważ nowy, profesjonalny sprzęt zwyczajnie się marnuje – nikt nie będzie chciał trenować w środku „dżungli”.
