Do napadu doszło pod koniec marca w Poczesnej. Sprawcą okazał się 18-latek, który wówczas był świeżym uciekinierem z zakładu poprawczego. W przestępstwie pomagało mu trzech kolegów.
Młody mężczyzna najpierw pobił, a następnie okradł o trzy lata starszego kolegę. Łupem padły dokumenty, telefony, a nawet samochód 21-latka. Dwóch młodocianych znajomych głównego sprawcy oraz 35-latek aktywnie pomagali w przestępstwie. O okolicznościach samego zdarzenia i zatrzymania jednego z podejrzanych mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkom. Sabina Chyra-Giereś:
-Pod koniec marca w gminie Poczesna 18-letni uciekinier z poprawczaka zaatakował swojego o trzy lata starszego kolegę. Następnie ukradł jego samochód, dokumenty i telefony komórkowe. Towarzyszyło mu jeszcze trzech kolegów w wieku 15, 16 i 35 lat, którzy aktywnie uczestniczyli w całym zdarzeniu. Na podstawie zgromadzonych materiałów, kryminalni pojechali zatrzymać sprawców rozboju i pobicia. Na jednej z ulic w Częstochowie zauważyli podejrzanego 16-latka, który kierował audi. Podczas próby zatrzymania, nieletni potrącił jednego z policjantów i zaczął uciekać. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu poważnie nie ucierpiał.
Podczas pościgu za 16-latkiem, drugi patrol policyjny zauważył skradziony dzień wcześniej samochód. Kierowcą okazał się główny sprawca rozboju:
-W tym samym czasie drugi patrol zauważył skradzionego dzień wcześniej peugeota. W środku siedział 18-letni sprawca rozboju, który na widok stróżów prawa zaczął uciekać pieszo. Kryminalni ustalili również adresy zamieszkania i zatrzymali dwóch pozostałych sprawców w wieku 35 i 15 lat, którzy brali udział w pobiciu. 18-letni częstochowianin usłyszał już zarzuty. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem. Za rozbój, którego się dopuścił, grozi mu teraz do 12 lat więzienia.
O dalszym losie nieletnich sprawców pobicia zdecyduje sąd rodzinny i nieletnich, natomiast 35-latek za pobicie może trafić do aresztu nawet na 3 lata.
VW