Na ratunek miejskim zabytkom

Czy Częstochowa jest miastem dbającym o zabytki? Dla wielu ludzi, nie tylko częstochowian, odpowiedź jest prosta – nie, nie jest. Ostatnimi czasy władze miasta zdecydowały się w końcu zmienić ten stan rzeczy, a przynajmniej spróbować. Magistrat zamierza sięgnąć po pomoc finansową, oferowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Cel jest prosty, zabytkowe budynki mają zostać poddane renowacji.

Ministerstwo Kultury w listopadzie 2022 roku wyszło z inicjatywą, mającą pomóc samorządom w restauracji wiekowych budynków, kamienic czy pałacyków. Rządowy Program Odbudowy Zabytków do tej pory zdawał się być niezauważany przez władze Częstochowy, lecz zdaniem Włodzimierza Tutaja, rzecznika prasowego Urzędu Miasta Częstochowa, odpowiednie plany są już przygotowywane: – Pieniądze te będzie można przeznaczyć na prace konserwatorskie, renowacyjne i restauracyjne np. historycznej sali w IV Liceum im. Sienkiewicza czy skansenu historycznego na Rakowie. Są to miejskie inicjatywy, lecz o to dofinansowanie mogą starać się samorządy jak i prywatni inwestorzy. Jeśli ktoś ma projekt, plan w jaki sposób odratować zabytek powinien się z nami skontaktować, trwa obecnie nabór zewnętrzny wniosków.

Program wydaje się być dosyć skromny. Zdaniem urzędników wysokość dofinansowania nie pozwala na podjęcie się prac remontowych większych obiektów: – Maksymalna wysokość pojedynczego dofinansowania to 3.5 mln złotych, także miasto nie ma możliwości przeprowadzenia odpowiednich prac na większych kompleksach, np. teatru im. Mickiewicza. Co do sprawy Domu Księcia, jest to zabytek umiejscowiony w strategicznym miejscu, pozwalającym na dużą kapitalizację. Ponadto gdybyśmy ten budynek i tak chcieli wyremontować i ponownie zagospodarować, jego koszty byłyby astronomicznie wysokie i nierentowne. Taniej byłoby zbudować nowe mieszkania komunalne.

Można napisać, że jest to ostatni dzwonek dla naszego miasta, ponieważ okres składania wniosków wydłużono do 17 marca 2023 roku. Swojego zadowolenia z podjętych przez miasto działań nie ukrywa prezes częstochowskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich, Hubert Wąsek, jednocześnie przypominając, że w przeszłości było wiele niewykorzystanych okazji w kontekście ochrony zabytków: – Na pewno jako architekt, ale przede wszystkim jako mieszkaniec miasta cieszę się, że są takie możliwości. Co prawa pojawiają się one nie od dziś. Rozumiem, że miasto boryka się z trudnościami finansowymi, że są dużo pilniejsze wydatki, lecz roboty remontowe, zwłaszcza te doraźne, pomniejsze, pozwalają utrzymać zabytek w dobrej kondycji. To w konsekwencji prowadzi do ogromnych oszczędności finansowych.

Wydaje się, że miasto zaczyna powoli rozwiązywać problem zaniedbanych zabytków. Stary browar „Kmicić” lub Dom Księcia być może niedługo znajdą nowego właściciela, a liczne pomniejsze budynki mają zostać ujęte w rządowym programie. Innego zdania są częstochowscy architekci, zdaniem których miasto wciąż działa opieszale: – Priorytety miasta na pewno nie leżą w odbudowywaniu zrujnowanych zabytkowych budynków. Dość powiedzieć, że dotacje jakie otrzymywaliśmy na ten cel były naprawdę drobne – nawet biorąc pod uwagę wysokość budżetu Częstochowy. Spójrzmy na świąteczne instalacje elektryczne, a dokładniej na koszt ich montażu oraz demontażu. Były to ogromne pieniądze, których część można było przekazać chociażby na Pałac Księcia. Skoro wolimy wydawać takie sumy na tymczasowe zabawy, nie powinniśmy się dziwić wyglądowi Częstochowy.

Hubert Wąsek mówi wręcz o tym, że miasto ogłosiło kapitulację wobec wyzwań związanych z zabytkami: – Miasto nie robi nic, absolutnie nic. Liczy chyba na prywatnych inwestorów, którzy poza pieniędzmi przyniosą ze sobą także pomysł i plan na zagospodarowanie tych starych budynków. Nie są to co prawda proste sprawy i nawet atrakcyjna cena, np. za Dom Księcia, może okazać niewystarczająca. Potencjalni inwestorzy wiedzą, że decydując się na kupno takich zabytków, zobowiązują się także na ich odrestaurowanie.

Niemniej pozostaje mieć nadzieję, że realizacja ministerialnego projektu będzie jedynie początkiem działań, mających na celu uratować częstochowskie zabytki. Nie można pokładać całej nadziei w prywatnych inwestorach, a współpraca rządu i samorządu w tej kwestii wydaje się być konieczna.

Skip to content