Lata temu był rycerzem. Pomagał słabszym i chronił ich przed nieszczęściem. Według legendy założył Częstochowę, a kilka dni temu współcześni mieszkańcy po raz pierwszy zobaczyli jego podobiznę. Rzeźbę przedstawiającą Częstocha podziwiać można na Starym Rynku.

Dzieło wykonał Jerzy Kędziora, międzynarodowej sławy artysta, laureat prestiżowych nagród, wielokrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki, członek Światowego Sympozjum Rzeźby Kinetycznej oraz Związku Polskich Artystów Rzeźbiarzy:

– Jestem częstochowianinem, a więc trochę też Częstochem. W ubiegłym roku obchodziliśmy 800-lecie pierwszej wzmianki o Częstochowie. Przyjęło się, że jest to 800 rocznica powstania Częstochowy. Jeśli uznamy, że nazwa miasta pochodzi od kogoś takiego, jak Częstoch to postawienie jego rzeźby na Starym Rynku jest jak najbardziej zasadne.

Jak dodaje artysta, teatr uliczny składający się z 14 rzeźb balansujących wpisuje się w szczególny rodzaj zabawy ludycznej. Częstoch patronować ma całości, dodatkowo chroniąc miasto przed wszelkimi nieszczęściami:

– Częstocha tworzyłem niejako w kilkunastu odsłonach. Nie wszystkie pokazane były w formie rzeźby. Tworzyłem go w formach bardziej abstrakcyjnych lub syntetycznych. Różnie to bywało w danych okresach. W Częstochowie miałem postawić Częstocha już ok. 30 lat temu. Miasto nie znalazło jednak na rzeźbę odpowiedniego miejsca.

Rzeźby Jerzego Kędziory umieszczono na Starym Rynku po gruntownej modernizacji terenu. A jak nowy, artystyczny wystrój najstarszej części miasta oceniają częstochowianie? O opinię poprosiliśmy kilkoro z nich:

– Mnie się bardzo podoba, szczególnie figura Częstocha.
– Sądzę, że wszystko zrobione jest super. Plac jest ładny, są fontanny i piękne rzeźby.
– Bez figur miejsce bardzo by straciłoby. Zdecydowanie brakuje też zieleni.

Imię Częstocha pojawia się w gnieźnieńskiej bulli protekcyjnej papieża Innocentego II z 7 lipca 1136 roku, w której zawarto pierwsze znane zapisy polskich nazw miejscowości oraz imion. Jednocześnie pierwsza wzmianka o Częstochowie pochodzi z 1220 roku, z dokumentu biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża.

ABK

Skip to content