Wczoraj 4 marca Prezydium Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego podjęło uchwałę w sprawie terminu przeprowadzenia referendów strajkowych i wyznaczenia daty strajku. Strajk w szkołach miałby rozpocząć się 8 kwietnia.
W strajku będą mogli uczestniczyć wszyscy pracownicy (członkowie związku i niezrzeszeni). Dojdzie on do skutku, jeżeli w referendum weźmie udział co najmniej połowa uprawnionych i większość opowie się za strajkiem. Ile częstochowskich placówek oświatowych opowie się za strajkiem? O to i o inne szczegóły strajku zapytaliśmy prezesa częstochowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, Grzegorza Sikorę:
– Jesteśmy na etapie po rokowaniach i po mediacjach, czyli te wszystkie procedury związane z przystąpieniem do strajku zostały u nas w Częstochowie zakończone. Strajkujemy o to, żeby były większe nakłady w oświacie i żeby nauczyciele zarabiali godnie, a nie tyle co zarabiają. Chcemy żeby to była podwyżka tysiąca złotych od pierwszego stycznia dla wszystkich pracowników oświaty.
Czy związek może liczyć na współpracę z innymi organizacjami?
– Tak, liczymy na współpracę z innymi związkami zawodowymi działającymi tu na terenie Częstochowy. To są trzy dodatkowe związki, czyli jest to Związek Solidarność ’80, Związek Solidarność Oświata Myszkowska i Kontra, które działają z nami. W sumie cztery związki będą tworzyły taki komitet strajkowy i wspólnie razem będziemy przygotowywali się do strajku.
Związkowcy uważają za nieudane rozmowy o podwyżkach z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Resort liczy, że do strajku nie dojdzie i przypomina, że pensje nauczycieli podnosi od 2018 roku.
KF