O krok od tragedii w Częstochowie

Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj (środa 21 grudnia) w godzinach popołudniowych w Częstochowie na osiedlu Tysiąclecie. Z dachu budynku przy al. Armii Krajowej 7 spadła bryła zmrożonego śniegu raniąc przechodzącego mężczyznę oraz znajdujące się w prowadzonym przez niego wózku małe dziecko. Obie poszkodowane osoby trafiły do szpitala.
– Do zdarzenia doszło ok. godziny 16.00 – mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie. – Wstępne ustalenia wskazują, że na przechodzącego przed jednym z bloków przy al. Armii Krajowej 34-letniego mężczyznę i jego 13-miesięczne dziecko spadła z dachu budynku bryła śniegu. Zarówno mężczyzna jak i dziecko, z obrażeniami głowy trafili do szpitala. Stan dziecka jest poważny.
Obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, również poprzez usuwanie zalegającego na dachach śniegu i sopli lodu, należy do zarządcy budynków, czyli w tym wypadku do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Częstochowie. Zaistniałą sytuację skomentowała w imieniu zarządu ZGM TBS rzecznik spółki Anna Wojtysiak:
– Współczujemy poszkodowanemu i jego rodzinie. Chcę podkreślić, że w ostatnich dniach budynek przy al. Armii Krajowej został wytypowany do oczyszczenia dachu ze śniegu i ten śnieg został usunięty. Nie było widocznych sopli ani nawisów śnieżnych, w związku z tym nic nie wskazywało, że może dojść do takiego zdarzenia. Gdybyśmy widzieli jakiekolwiek zagrożenie, to byłoby ono usunięte. Chcę podkreślić, że we wspomnianym wypadku mieliśmy do czynienia ze zmrożonym śniegiem, a nie bryłą lodu, a to ogromna różnica. W Częstochowie było w ostatnim czasie tych opadów śniegu bardzo dużo. Teraz dodatkowo zagrożenie powoduje gwałtowna odwilż i w związku z tym ZGM dokona teraz kolejnego przeglądu budynków. Wszystkie dachy są na bieżąco przeglądane i sprawdzane. Mamy też informacje od mieszkańców i oczywiście na bieżąco na te informacje reagujemy. Do tej pory do tak drastycznych zdarzeń u nas nie dochodziło. Sytuacja pogodowa jest dynamiczna, sople tworzą się szybko, oblodzenie występuje w ciągu kilku godzin. Chociaż na bieżąco usuwamy śnieg i lód, to przy takich różnicach temperatur może rzeczywiście dochodzić do niekontrolowanych sytuacji. Choć w tej chwili trwają już intensywne roztopy, to nadal apelujemy do wszystkich mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności w tym trudnym czasie.
– Prokuratura Rejonowa Częstochowa Północ wszczęła śledztwo w sprawie narażenia 13-miesięcznego dziecka i jego 34-letniego ojca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – Postępowanie to dotyczy również nieumyślnego spowodowania u 13-miesięcznego chłopca poważnych obrażeń głowy w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Z informacji, które uzyskaliśmy od lekarzy wynika, że stan dziecka jest ciężki. Ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika również, że 21 grudnia, czyli w dniu zdarzenia, jeden z mieszkańców tego bloku, z którego spadła bryła śniegu informował o zwisających soplach zarządcę budynku. Obecnie prowadzone czynności śledcze są skierowane na ustalenie osób odpowiedzialnych za stan techniczny budynku.
Według informacji udzielonych przez prokuratora Ozimka, przestępstwa których dotyczy to śledztwo są zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
W mediach społecznościowych wrze. W komentarzach pojawiają się pytania, czy musiało dojść do tak drastycznych wydarzeń, żeby zarządcy budynków sumiennie wykonywali swoje obowiązki? Dalszy rozwój sprawy będziemy monitorować na bieżąco.

fot. Paweł Kudryś/Ambitna Częstochowa

Skip to content