Osiągnęli cel, jednak walka nadal trwa

Fot. facebook.com/RatujeMy Rayyana

Ponad 41 tys. darczyńców wsparło zbiórkę dla Rayyanka, który od urodzenia cierpi na pogłębiającą się wadę kręgosłupa, uniemożliwiającą prawidłowy wzrost chłopca. Ponadto dziecko cierpi na brak kości piszczelowej i stawu kolanowego, a jego noga jest dużo krótsza od zdrowej, co utrudnia mu prawidłowe poruszanie się. Dzięki zbiórce, która trwa od prawie dwóch i pół roku, udało się zebrać niemal milion zł.

Niestety, mimo tak pokaźnej kwoty, wiadomo już, że nie da się uratować nogi w taki sposób, jakby było to możliwe kilka lat temu, podczas poprzedniej operacji

– 19 października pojechaliśmy na konsultacje do naszego lekarza, który przyleciał do Warszawy. Wiadomości były niestety bardzo złe. Okazało się, że noga nie jest już do „naprawy” w stu procentach. Od pierwszej operacji minęło pięć lat, a dwa lata od ostatniej szansy, aby całkowicie wyleczyć nogę. Kręgosłup także jest w złym stanie. Rayyan jest niższy o ok. 7,5 cm od swoich zdrowych rówieśników. Obie wady się pogłębiają, co zwiększa ryzyko amputacji, od której udało się nam uciec w 2015 roku. Chłopiec postanowił sprzedać swoje gry, książki i zabawki, aby pomóc w zbiórce – mówiła Olga Szczepaniak, mama chorego chłopca z Częstochowy.

Ze względu na powagę sytuacji zamieszczono w sieci filmik, w którym chłopiec prosi o pomoc, ponieważ boi się, że jego noga będzie musiała zostać amputowana. Spowodowało to ogromny odzew ze strony internautów i darczyńców.

– Filmik nabrał tak dużego odzewu, że mamy 2 mln osób zasięgu w przeciągu dwóch tygodni. Prowadzę stronę Rayyanka od siedmiu lat nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim. Z różnych stron, z różnych grup i od różnych osób ruszyła lawina pomocy. W ciągu niespełna dwóch tygodni (od 19 do 30 października) zebraliśmy ponad 600 tys. zł. Coś, czego nie osiągnęliśmy przez dwa lata, nagle zrobiło się w ciągu kilkunastu dni – dodała mama Rayyana.

O historii Rayyana i jego choroby mówiliśmy na antenie Radia Fiat już przed pięcioma laty. Zbiórka potrwa do 30 listopada, a dodatkowo uzbierana suma przeznaczona zostanie na rehabilitację, leki i koszta okołomedyczne w trakcie kilkumiesięcznego pobytu w USA, gdzie odbędzie się operacja. Po niej niezbędna będzie też kosztowna rehabilitacja.

BNO

Skip to content