To będzie jeden z najważniejszych meczów Rakowa w tym sezonie. Już jutro punktualnie o godzinie 18 rozpocznie się spotkanie częstochowskiej ekipy z liderem Ekstraklasy Lechią Gdańsk. Środowe starcie zdecyduje o tym, kto 2. maja zagra na Stadionie Narodowym w finale Totolotek Pucharu Polski.
Raków wyeliminował w ćwierćfinale warszawską Legie, ale trener Marek Papszun zdaje sobie sprawę, że tym razem jego zespół czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Tym bardziej, że ten trzy dni temu przegrał niespodziewanie w Mielcu ze Stalą.
– To jest na pewno minus tego meczu, musimy wyciągnąć wnioski – mówił Marek Papszun. – Nie mamy nic do stracenia, to nie my jesteśmy faworytem, ale nie stoimy na straconej pozycji.
Klub apeluje do kibiców o jak najszybsze przybycie na stadion i korzystanie z komunikacji miejskiej. Bramy obiektu zostaną otwarte o godzinie 16.
MD