Na polskich drogach średnio dziennie ginie jedenaście osób, a kilkadziesiąt zostaje aresztowanych. Te ponure statystyki plasują Polskę w niechlubnej czołówce krajów Unii Europejskiej. Ostatnia tragedia, jaka miała miejsce 3 lipca w Stalowej Woli na DW 871 sprawiła, że premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w kodeksie karnym dla sprawców wypadków samochodowych. Kary mają być ostrzejsze i bardziej dotkliwe.
Pierwszą znaczącą zmianą ma być karanie pijanych kierowców, którzy wedle projektu nowelizacji ustawy będą mieli płacić alimenty rodzinom ofiar. Premier Mateusz Morawiecki zapowiada, że to dopiero początek.
Szef rządu w trakcie konferencji prasowej przyznał, że wkrótce mają rozpocząć się prace nad zmianami prawnymi, dotyczącymi odpowiedzialności sprawców wypadków będących pod wpływem alkoholu. Pijani kierowcy zapłacą alimenty rodzinom ofiar, w tym alimenty dla dzieci osieroconych. Dodatkowo sprawcy wypadków mają stracić dożywotnio nie tylko prawo jazdy, ale i samochód. Jazda po alkoholu to potencjale morderstwo – podkreślił Morawiecki.
Jak zapewnia premier pijani sprawcy wypadków będą odpowiadać nie tylko przed sądem. Zostaną też pociągnięci do odpowiedzialności społecznej.
Drugą ważną zmianą ma być możliwość odebrania pojazdu, za pomocą którego spowodowano wypadek. Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu, mówi, że w myśl nowelizacji samochody będą traktowane jako narzędzie morderstwa. Z tego też powodu będą konfiskowane.
Warto również wspomnieć, że do konsekwencji mogą zostać pociągnięci nie tylko kierowcy, ale i prawni właściciele samochodów, za pomocą których dokonano przestępstwa.