Przedwczoraj (14 lipca) informowaliśmy o inicjatywie radnego Piotra Wrony ws. uchylenia uchwały Rady Miasta, nakładającej nowy sposób naliczania opłat za odpady komunalne. W tej sprawie skontaktował się z nami słuchacz Radia Fiat.
Sprawa dotyczy uchwały z dnia 3 grudnia 2020 roku, w której Rada Miasta przyjęła, że koszt wywozu śmieci na dużych osiedlach i w budynkach wielomieszkaniowych będzie ustalany według ilości zużytej wody, a nie jak dotychczas, od ilości mieszkańców.
Radny Piotr Wrona alarmował, że po wprowadzeniu nowych regulacji, zaczęli zgłaszać się do niego częstochowianie, którzy skarżyli się na trzykrotny wzrost rachunków za śmieci. Natomiast Łukasz Kot, naczelnik Centrum Usług Komunalnych stwierdził, że nie jest to możliwe. Kto zatem mówi prawdę?
Do redakcji Radia Fiat zadzwonił Leszek Węgrzyn, który osobiście doświadczył olbrzymiej podwyżki kosztów wywozu śmieci:
Jestem członkiem Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i dostałem za wywóz śmieci podwyżkę 300%. Uważam, że to jest szalona podwyżka, w ogóle niewspółmierna do kosztów, ponoszonych za wywóz śmieci. Jest to tym bardziej szokujące, że w ciągu ostatnich 5 lat dostaliśmy 5 podwyżek i 5 lat temu płaciłem za wywóz śmieci 7 zł/os., potem 12 zł, potem 18, w zeszłym roku 29 zł a w tym roku mam płacić 90 zł/os. za wywóz śmieci, mimo że produkuję tylko jedną reklamówkę odpadów dziennie.
Przyjrzyjmy się regulacjom tej uchwały, nazywanej przez niektórych „śmieciową”. Uchwała ustala ceny za wywóz śmieci następująco:
- W przypadku budynków jednorodzinnych, w dalszym ciągu obowiązuje opłata w wysokości 29 zł na mieszkańca (§1 ptk. 2),
- W przypadku blokowisk, przyjęto opłatę w wysokości 9,60 zł za m3 zużytej wody. Treść uchwały jest bardzo zawiła i niekonkretna, ale można domniemywać, że wysokość zużytej wody będzie ustalana poprzez zmierzenie całkowitego zużycia dla bloku lub osiedla i podzielenia tej ilości przez liczbę mieszkańców bloku.
- W przypadku braku możliwości ustalenia średniej uznano, że kwota będzie naliczana ryczałtowo za potencjalne zużycie 3m3 wody miesięcznie, co daje kwotę 28,80 zł za osobę.
- Teoretycznie, jeśli ktoś ma w mieszkaniu wodomierz, powinien płacić rachunki za faktyczne zużycie wody. Jednak o takim sposobie naliczania opłat w uchwale nie ma ani słowa. Jest natomiast mowa o „średniomiesięcznym zużyciu wody” wyliczanym z 6-miesięcznego okresu rozliczeniowego.
Uchwała jest skonstruowana tak, że nie podaje taryfikatora wprost. Jest w niej natomiast opisany system zależności, przy czym język, jakim została sformułowana (zwłaszcza ustęp §3) pozwala domniemywać, że autorzy nie do końca wiedzieli, co chcą przekazać. Tekst jest bardzo niekonkretny i nie pozwala na jednoznaczną interpretację. Teoretycznie uchwała nie powinna dawać prawa do naliczania opłat trzykrotnie wyższych niż 28,80 zł, a jednak Leszek Węgrzyn, odnosząc się do wypowiedzi Łukasza Kota z 14 lipca stwierdza, że jest inaczej:
Jestem oburzony wypowiedzią radnego Łukasza Kota, który jest w Centrum Usług Komunalnych, który twierdził, że nie ma takich podwyżek 300%. Ja jestem przykładem, dostałem podwyżkę 300% za wywóz śmieci. Ta podwyżka jest bardzo dotkliwa i niesprawiedliwa natomiast sam pomysł powiązania opłaty za wywóz śmieci ze zużyciem wody jest po prostu chory. Rząd apeluje aby często myć ręce i to zużycie wody rośnie, natomiast od tego jest liczona opłata za wywóz śmieci.
Sprawę „śmieciowej” uchwały komentuje także mieszkający w dzielnicy Północ Bartłomiej Wiśniewski, który zauważa szereg niesprawiedliwości, do jakich dochodzi w wyniku egzekwowania nowych przepisów:
W przypadku mojej rodziny koszt wzrósł z bodajże 116 do 175 zł, jest to spora podwyżka. Natomiast głównym zarzutem jest ta nierealność. Budynek jest wyposażony w wodomierze pozwalające na odczyt zużycia wody w casie rzeczywistym dla wszystkich mieszkańców naraz i jeżeli byłoby to rozliczane w takim systemie, to ludzie zaczęliby oszczędzać wodę i można by było płacić. Druga sprawa, która jest wielką niesprawiedliwością. Ja do niedawna byłem przekonany, że te nadpłaty będą zwrócone, a okazało się, że my nie tylko udzieliliśmy w pewnym sensie kredytu miastu ale nadpłaty wynikające z nierealnego odczytu wody sprzed ponad roku nie będą zwrócone. […] Kolejną – trzecią rzeczą jest to, że jest inny system rozliczania dla mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy nadal pozostali przy opłacie „od osoby”, a inny dla mieszkańców budynków wielorodzinnych, którzy są rozliczani w oparciu o zużycie wody.
Również Leszek Węgrzyn zwrócił uwagę na ten dyskryminujący aspekt uchwały „śmieciowej”:
Mieszkańcy Częstochowy zostali podzieleni na dwie grupy: jest grupa „lepsza”, która mieszka w domkach jednorodzinnych i płaci 29zł/os. i ta grupa „gorsza”, która mieszka w blokach, która ma płacić trzykrotnie więcej. Popieram radnego Piotra Wronę, który zbiera podpisy i będzie reprezentował mieszkańców Częstochowy przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gliwicach. Mam nadzieję, że WSA uchyli tą uchwałę Rady Miasta, która jest bardzo niesprawiedliwa.
Bartłomiej Wiśniewski zauważa, że w innych miejscowościach ceny za wywóz śmieci są niższe niż w Częstochowie. Zwraca też uwagę, że koszty znacząco wzrosły od momentu przekazania nadzoru nad wywozem śmieci samorządom:
Mieszkam na Północy i płaciłem za wywóz śmieci 29 zł/os., co już nie było niską stawką, bo w Kielcach czy innych miejscowościach, ale w Kielcach na pewno ta opłata jest niższa a miasto jest porównywalne do Częstochowy i po prostu powstaje wrażenie, że miasto w jakiś sposób chce zarobić na mieszkańcach czy też załatać dziurę budżetową poprzez windowanie cen za wywóz nieczystości. Powstaje też jeszcze jedno wrażenie (mam nadzieję, że nie tylko we mnie), że odkąd samorządy zajęły się pobieraniem opłat za wywóz nieczystości, to zaczęły się takie duże stawki. Dopóty zajmowały się tym firmy, to te stawki były dużo niższe. Wniosek kończący jest taki, że rodzi to wielkie poczucie niesprawiedliwości i takiego nieładnego podejścia do uczciwego obywatela.
Jak wygląda koszt wywozu nieczystości w innych miastach? Podane wartości dotyczą selektywnej zbiórki śmieci:
- Kielce – 16 zł/os. z kompostownikiem i 18 zł/os. bez kompostownika,
- Bydgoszcz – 21 zł/os.,
- Katowice – 21,30 zł/os.,
- Kraków – 23 zł/os.,
- Zielona Góra – 25 zł/os.,
- Poznań – w budynkach wielorodzinnych 25 zł/os., w jednorodzinnych 28 zł/os.,
- Rzeszów – w budynkach wielorodzinnych 27 zł/os. Albo 108 zł za rodzinę czteroosobową lub większą, w budynkach jednorodzinnych 32 zł/os.,
- Sosnowiec – 27,70 zł/os.,
- Opole – 28 zł/os.,
- Gdynia – tu ceny naliczane według metrażu mieszkania i wynoszą od 37-90 zł za gospodarstwo domowe.
W Warszawie natomiast ustanowiono koszt 1m3 na 12,73 zł. Przy założeniu, że mieszkaniec zużywa średnio 2,5m3 wody miesięcznie, koszt wywozu nieczystości wyniesie 31,80 zł/os.. Jednak tak samo jak w Częstochowie, opłaty te nie były naliczane według faktycznego zużycia wody, a według średniego zużycia, naliczanego z 6 wybranych przez urzędników miesięcy, z przedziału ostatnich 12 miesięcy. Jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił taki system nakładania opłat. Czy podobnie postąpi WSA w Gliwicach wobec częstochowskiej uchwały, okaże się niebawem.
Redakcja Częstochowskie24 zachęca do dzielenia się swoimi opiniami na ten temat w komentarzach, na naszej stronie facebookowej. Dzięki opiniom i obserwacjom słuchaczy oraz czytelników, możemy analizować sprawy miasta w sposób bardziej wnikliwy, a sprawa niesprawiedliwego naliczania opłat za wywóz śmieci z pewnością będzie podejmowana jeszcze niejednokrotnie.