Rodzice oraz dzieci niepełnosprawne i ich opiekunowie zorganizowali pikietę na placu Biegańskiego. Przed częstochowskim Ratuszem wyrazili poparcie dla rodziców protestujących w Warszawie. Matki i ojcowie dzieci niepełnosprawnych zwracali uwagę, że uczestnicy wydarzeń w stolicy reprezentują wszystkich rodziców w Polsce.
Monika Dominiak, która wzięla udział w czestochowskim proteście, zwraca uwagę, że dzieci niepełnosprawne wymagają całodobowej opieki.
[audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/03/1-pikieta1.mp3]
Pikieta z placu Biegańskiego dotarła do Urzędu Miasta, gdzie spotkała się z pracownikami magistratu. Urzędnicy obiecali, że wysłuchają argumentów rodziców. Barbara Szleper podkreśla, że rodzice nie mogą liczyć na pomoc służby zdrowia.
[audio:https://czestochowskie24.pl/wp-content/uploads/2014/03/2-pikieta.mp3]
Uczestnicy demonstracji zawitali do czestochowskich biur poselskich i senatorskich. Nie wszyscy politycy chcieli rozmawiać. Pod siedzibą posła SLD Marka Balta żaden pracownik biura nie wyszedł do rodziców i ich chorych dzieci. Tłum skwitował to zachowanie gwizdami.