Mieszkańcy wyremontowanej ulicy Złotej skarżą się na notorycznie przekraczających tam prędkość kierowców. Pojawiają się prośby o progi zwalniające, które powstrzymywałyby kierowców ze zbyt „ciężką nogą”.
Czy Miejski Zarząd Dróg planuje zrobić coś z prośbami mieszkańców? Na to pytanie odpowiada Maciej Hasik, rzecznik MZD:
– To jest dosyć powszechne zjawisko w przypadku miejsc, gdzie mieszkańcy długo czekali na inwestycję. Teraz się to znacznie zmieniło w Częstochowie. Wówczas mieszkańcy przeżywają swojego rodzaju szok, kiedy widzą jak wygląda ruch uliczny. Są dwie metody, żeby to zatrzymać. Jedna to obecność policji w tym miejscu, a druga to rozwaga kierowców. Przypominam, że w mieście obowiązuje nas ograniczenie do 50km/h i tego powinniśmy się trzymać.
– Ulica Złota jest książkowym przykładem na to, gdzie nie można montować spowalniaczy… – dodał rzecznik Hasik. Co powoduje tę niemożność?:
– Z uwagi na bliskie sąsiedztwo zabudowy i to zabudowy różnej. Stąd montaż jest niemożliwy. Może jeszcze kilka lat temu możnaby było rozważyć taki montaż, ale teraz przepisy tego zabraniają. Inną sprawą jest fakt, że jeszcze kiedy można było je montować, to tak szybko jak mieszkańcy prosili o niego, tak szybko również prosili o demontaż, ze względu na hałas.
Progów nie ma i nie będzie. Z kolei nadmiernie rozpędzeni kierowcy muszą pamiętać o tym, że im szybciej przejadą przez ulicę Złotą, tym szybciej zatrzymają się na skrzyżowaniu podporządkowanym. Albo zatrzyma ich patrol policji…