W ręce policjantów z komisariatu II w Częstochowie wpadł 39-latek podejrzany o podpalenie 9 koszy na śmieci. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna chciał w ten sposób rozładować buzującą w nim agresję. Wartość strat oszacowano na przeszło 3 tys. zł. Dodatkowo okazało się, że zatrzymany wcześniej był już notowany za podobne czyny.
Przedwczoraj nad ranem oficer dyżurny z komisariatu II otrzymał zgłoszenie podpalenia koszy na śmieci przy ulicy Botanicznej i alei Niepodległości w Częstochowie. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Między blokami zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął się bardzo nerwowo zachowywać. Okazało się, że to podejrzany o podpalenia 39-latek. W rozmowie z mundurowymi tłumaczył, że podpalał kosze, bo chciał w ten sposób rozładować agresję. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie 2 promile. Po wytrzeźwieniu w policyjnej celi usłyszał zarzuty zniszczenia 9 koszy. Wartość strat została oszacowana na przeszło 3 tys. zł. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się również, że 39-latek był już wcześniej notowany w sprawach o podpalenia koszy na śmieci. O dalszym losie podejrzanego zadecyduje teraz prokurator i sąd.
źródło: KMP w Częstochowie