Co roku policja odnotowuje różne oszustwa m.in. związane z tzw. „legendą”, czyli podszywaniem się pod pracowników różnych instytucji. Jednym z przykładów jest pracownik pomocy społecznej.
Najczęściej ofiarami padają osoby starsze, samotne. Złodzieje wykorzystują każdą sytuację, aby oszukać daną osobę i często podają się za kogoś kto oferuje np. usługi medyczne, pomoc rzeczową lub finansową. W Częstochowie również dochodzi do takich sytuacji, a ostatnia miała miejsce pod koniec minionego roku. – Chcemy podpowiedzieć w jaki sposób ustrzec się przed oszustami i jak sprawdzić czy do naszych drzwi zapukał rzeczywiście pracownik socjalny – mówi Olga Dargiel rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Częstochowie:
– Pracownicy socjalni zazwyczaj przed wizytą umawiają się z podopiecznymi telefonicznie. Warto dopytać wtedy o imię i nazwisko osoby, która ma nas odwiedzić. Pamiętajmy jednak, że pracownik MOPS może pojawić się bez zapowiedzi m.in. w związku z otrzymanym zgłoszeniem np. od sąsiadów lub z powodu trudności w nawiązaniu kontaktu telefonicznego z osobą potrzebującą. Ktoś zapukał do drzwi i mówi, że jest pracownikiem socjalnym? Należy sprawdzić to zanim się otworzy. Zadzwonić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Częstochowie i zapytać, czy faktycznie pracownik ośrodka chce się w tym dniu z tobą spotkać.
Warto też pamiętać, że pracownicy socjalni przychodzą w konkretnym celu, związanym np. ze sprawdzeniem bieżącej sytuacji podopiecznego, weryfikacją informacji lub przeprowadzeniem wywiadu środowiskowego po to, by móc przyznać konkretną formę pomocy:
– Przyznanie pomocy odbywa się poprzez wydanie decyzji – dokument zostanie po wywiadzie dostarczony za pośrednictwem poczty lub będzie go można odebrać w ośrodku. Pracownik MOPS nigdy nie będzie żądał zapłaty za swoją wizytę, nie pobiera też od podopiecznych żadnych pieniędzy np. jako zaliczek za przyszłe usługi itp. Przestrzegamy również przed tym, żeby nie zostawiać osoby, która nas odwiedziła samej w pomieszczeniu. Nie mów, gdzie trzymasz pieniądze i wartościowe przedmioty – prawdziwy pracownik socjalny nie będzie cię o to pytał. Szczególnie zwracaj uwagę, jeśli odwiedziły Cię dwie osoby – oszuści często stosują technikę, podczas której jedna osoba zadaje pytania, zajmując uwagę gospodarza, podczas gdy druga w tym czasie przeszukuje mieszkanie. Nigdy nie informujmy, gdzie trzymamy oszczędności. Na pewno pracownik socjalny Ośrodka Pomocy Społecznej nie będzie nas o takie informacje prosił.
Pytanie jakie powinniśmy zadać, to dlaczego osoby starsze nabierają się na takie oszustwa? – Myślę, że taką pierwszą rzeczą, jaka mi przychodzi do głowy to jest autorytet osoby, która do nas dzwoni czy nas odwiedza – mówi Roma Kalemba-Pietrzak, psychoterapeutka:
– Czyli seniorzy są osobami w takim wieku, w którym mają w głowie mocno zakodowane pewien szacunek do pracownika, do jakiegoś urzędnika. Myślę, że bardzo rzadko przyjdzie komuś na myśl, że jeśli ktoś przedstawia się jako pracownik socjalny, to on tym pracownikiem w rzeczywistości nie jest. Zwłaszcza, że jakaś część seniorów też korzysta z usług różnych placówek, do których żeby się np. dostać to musi mieć przeprowadzony wywiad z takim pracownikiem socjalnym. Czyli jakby dodatkowo to wzbudza zaufanie. Sądzę, że nie przyjdzie im na myśl, że mógłby ktoś zadzwonić, kto się w tym akurat przypadku się podszywa pod pracownika socjalnego i mógłby im jakby zaproponować coś co w dalszej perspektywie będzie dla nich niekorzystne.
Pamiętaj, jeśli nadal będziesz mieć wątpliwości, nie musisz wpuszczać do mieszkania osoby, która wydaje się podejrzana. Zawiadom telefonicznie o sytuacji policję i skontaktuj się z MOPS-em i ustal, czy planowano wizytę w twoim domu.