Sylwester to wyjątkowy dzień w roku, kiedy spotykamy się ze znajomymi, rodziną. Wszyscy się bawimy, świętujemy, ale też układamy w głowach postanowienia na nadchodzący rok.
Najpopularniejszymi postanowieniami, nad którymi pracowaliśmy w minionym roku były awans w pracy, większe zarobki czy zmiana ścieżki kariery. Oprócz tego, do tej listy śmiało można dopisać coraz częściej posiadające prześmiewczy, memiczny wydźwięk plany, takie jak zrzucenie wagi czy pójście na siłownię. Zapytaliśmy mieszkańców Częstochowy, jakie mieli plany i postanowienia w 2020 roku i czy udało się je zrealizować:
– Niestety nie udało mi się. Miałam iść na siłownie, ale tak się złożyło przez pandemię, że nie poszłam. Może w tym roku się uda.
– I tak i nie. Są takie plany, które mogłam zrealizować a są takie, które zrealizuje w najbliższym czasie.
– Nie miałem wygórowanych postanowień noworocznych. Na część nie miałem nawet czasu.
Natomiast w pierwszych dniach 2021 roku warto zacząć wdrażać w życie to, co sobie założyliśmy i dążyć do obranego celu. O swoich planach na ten rok powiedzieli nam mieszkańcy Częstochowy:
– W tym roku nadal mam zamiar iść na siłownię, nie wiem na ile mi się to uda. Jeżeli znowu pandemia pokrzyżuje mi plany to przynajmniej będę miała wymówkę.
– W tym roku trzeba było przewartościować swoje plany i teraz chcę jedynie żebyśmy wszyscy byli zdrowi.
– No w tym roku mam tylko jedno postanowienie noworoczne zdać wszystkie egzaminy, maturę i egzamin zawodowy.
Oby w tym roku postanowienia noworoczne wszystkim udało się zrealizować. Wtedy z czystym sercem będziemy mogli ułożyć kolejne plany na następny rok.
KP