Pożar przy Krakowskiej nie był przypadkowy

Pożar/ fot. Radio Fiat

W połowie marca bieżącego roku, w jednej z częstochowskich kamienic przy ul. Krakowskiej doszło do pożaru. Sprawcą zdarzenia okazał się mężczyzna, który kilka lat temu miał dopuścić się serii podpaleń pojemników na śmieci.

O pożarze wywołanym 12 marca mówi podkom. Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie:

– Policjanci z komisariatu IV otrzymali zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ul. Krakowskiej. Gdy dotarli na miejsce, w klatce panowało duże zadymienie. Z pomocą strażaków ewakuowali mieszkańców bloku. Na szczęście nikt z uczestników zdarzenia nie odniósł poważniejszych obrażeń. Wykonane na miejscu czynności oraz dalsze czynności procesowe wskazywały, że do pożaru przyczynił się 43-latek z Częstochowy. Śledczy ustalili, że mężczyzna celowo podpalił wersalkę, która znajdowała się w korytarzu na parterze.

Podpalacz nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym – mówi Piotr Wróblewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie:

– Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji oraz doprowadzony do prokuratury. Usłyszał tam zarzut popełnienia przestępstwa z art. 163 § 1- pkt 1 Kodeksu Karnego w związku z art. 64 § 1 Kodeksu Karnego polegającego na sprowadzeniu w postaci pożaru zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób. W kamienicy przebywało wówczas kilkanaście osób. Mężczyzna był już karany za podobne przestępstwa. W związku z tym zarzut, który usłyszał, został mu postawiony w formie tzw. recydywy.

Przestępstwo z art. 163 § 1 Kodeksu Karnego zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na wprowadzone obostrzenie w postaci tzw. recydywy możliwe jest zwiększenie wyroku nawet do 15 lat więzienia. Obecnie prokurator prowadzi postępowanie przygotowawcze. W przypadku postawienia aktu oskarżenia, sprawa procedowana będzie przez sąd.

ABK

Skip to content