Pożar przy Mirowskiej

c629a1a0a891379024ac1a4e971baec1

28 sierpnia ok. godz. 14.45 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej PSP w Częstochowie odebrał zgłoszenie o pożarze budynków gospodarczych przy ul. Mirowskiej. Na miejsce skierowano sekcję gaśniczą z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 3.

Po dojeździe na miejsce dowódca działań poprosił o znaczne wsparcie, gdyż pożar objął całą stodołę i rozprzestrzeniał się w stronę obory. Zadysponowano dodatkowe zastępy PSP oraz kilkanaście jednostek OSP. Sytuacja była nieopanowana, ogień gwałtownie się rozprzestrzeniał z minuty na minutę. Na miejscu jako punkt czerpania wody rozstawiono cysternę z OSP Cisie, która zasilała samochody ratowniczo-gaśnicze. Ze względu na silne zadymienie strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Ogień szybko rozprzestrzeniał się w stronę lasu oraz składowiska siana. Budynki wraz z traktorem m-ki Ursus spłonęły praktycznie doszczętnie. Składowane w nich było zboże (70 ton) i siano (50 ton balotów). Najprawdopodobniej to właśnie siano zapaliło się jako pierwsze, po czym strop zawalił się na bydło znajdujące sie w budynku. Do pomocy w dogaszaniu skierowano trzydziestu kadetów z Centralnej Szkoły PSP.

Spłonęło również 36 sztuk bydła, tylko 7 sztuk udało się uratować. W wyniku pożaru ucierpiało sześć osób w tym czterech strażaków i dwóch właścicieli gospodarstwa – wszyscy zostali zabrani do szpitala. Sytuację opanowano kwadrans po godzinie 16.00. Działaniami kierował komendant miejski PSP – st. bryg. Sławomir Olbryś, a na miejscu obecni byli również przedstawiciele KM PSP: st. bryg. Jarosław Piotrowski, st. kpt. Paweł Liszaj, st. kpt. Dariusz Gieroń oraz zastępca dowódcy JRG 3 Częstochowa – mł. bryg. Zbigniew Strugacz. Po godzinie 17.00 na miejsce dotarła Grupa Operacyjna Komendy Wojewódzkiej PSP z Katowic.

Przyczyny pożaru będą wyjaśniać policja i biegli z zakresu pożarnictwa. Właściciele nie wykluczają celowego podpalenia.

Źródło: foto. i tekst Karol Zawadzki/czestochowa998.pl

Skip to content