Prezes Włókniarza: „Zrobiliśmy wszystko, żeby piątkowy mecz odbył się na najwyższym poziomie”

Źródło fot: wlokniarz.com

Włókniarz Częstochowa może mówić o pechu. Piątkowy mecz ze Stalą Gorzów musiał zostać odwołany z powodu wtorkowych opadów deszczu. Wcześniej na torze były prowadzone prace mające sprawić, że będzie on nadawał się do jazdy. Całą sytuację opisuje prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik:

Wszyscy w klubie, jak i kibice, chcieli powrotu do fajnego częstochowskiego toru. Zrobiliśmy wszystko, żeby tor wrócił do swoich łask. Prace na torze zaczęły się w zeszłym tygodniu w piątek. Tor był układany, przerzucany, była drobna dosypka gliny, która nie pomogła. W poniedziałek tor został ponownie otwarty. Ściągnęliśmy aktywne brony, żeby to co jest na głębokości od 20 do 30 cm zmieszać z tym co jest na dole.

Pomimo starań i prac na torze, nie udało rozegrać się piątkowego meczu. Przyczyną były obfite opady deszczu, które kilka dni wcześniej przeszły nad Częstochową. Michał Świącik mówi, że klub zrobił wszystko, aby mecz mógł się odbyć:

We wtorek mieliśmy już wszystko zmielone i lekko klepnięte. Zapowiadało się 4 mm opadów, a przyszło oberwanie chmury nad stadionem. Wszystko zostało doszczętnie zalane. Podjęliśmy wtedy próbę reanimacji toru na bardzo dużą ilość sprzętu. Wysłaliśmy informację do Ekstraligi z prośbą o przełożenie meczu dlatego, że wtorkowe oberwanie chmury i środowe opady nie pozwalają na pozbycie się wody z toru. W piątek, w słoneczny dzień liczyliśmy na to, że uda nam się obronić tor dla kibiców. Niestety, ilość wody, która weszła we wtorek do toru, nie pozwoliła go ruszyć.

Nie da się jednak ukryć rozczarowania kibiców. Włókniarz przeprosił już za to, że mecz się nie odbył i liczy na wyrozumiałość. Wobec klubu mogą jednak zostać wyciągnięte konsekwencje, które Włókniarz jest gotowy przyjąć:

Oczywiście, że mogą zostać wyciągnięte jakieś konsekwencje, które z całą odpowiedzialnością przyjmiemy. Nie robiliśmy tego, żeby w jakikolwiek sposób zepsuć imprezę, która miała się odbyć w piątek. Zrobiliśmy wszystko, żeby się ona odbyła na najwyższym poziomie – mówi Michał Świącik.

Punktem kulminacyjnym całej tej sytuacji była rezygnacja Marka Cieślaka z funkcji trenera. Swój kolejny mecz Włókniarz Częstochowa rozegra 31 sierpnia z Motorem Lublin na torze w Lublinie. Być może w końcu doczekamy się przełamania Lwów, którzy liczą na zwycięstwo.

WB

czestochowskie24

Polityka prywatności: Redakcja czestochowskie24.pl zastrzega wszelkie prawa do portalu. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego czestochowskie24.pl wyłącznie do użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie zawartości niniejszego portalu lub jej sprzedaż (także framing i in. podobne metody), są bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji zabronione i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji - będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.

Skip to content