Puchatek – plany remontu są, realizacji brak

Fot. Radio Fiat

Kiedyś był tu Rolniczy Dom Towarowy. Na piętrze restauracja „Staromiejska”, sklep spożywczy, zakład kuśnierski i apteka. Później otworzono salon sukien ślubnych „Wanda” oraz gier „Bingo”. Były też księgarnia i studio tańca. Lata świetności częstochowskiego „Puchatka” dawno minęły, a obecnie budynek oceniany jest jako: stary, szaro-bury i obskurny:

– Nie podoba mi się ten budynek. Wygląda, jak taka dzika budowla. Jest obskurny.
– Mnie też się nie podoba. Uważam, że należy go wyremontować. Choć są tutaj róże sklepy, wygląd zdecydowanie odstrasza.
– Można by zrobić z tego budynku np. galerię handlowo-usługową. Ładną, przeszkloną, aby pasowała do piramidy na Starym Rynku.

Pytania o to, co zrobić z „obskurnym Puchatkiem” pojawiają się od wielu lat. Jedni mówią – wyburzyć i zbudować coś nowego. Inni optują za jego pozostawieniem jednak w formie zmodernizowanej. Do tej drugiej grupy należy architekt Aleksandra Kuk, która w styczniu zeszłego roku otrzymała nagrodę za pracę magisterską pt. ,,Utrzymanie pierwotnej funkcji handlowej przy adaptacji obiektów modernistycznych na przykładzie domu handlowego Puchatek w Częstochowie”. Jak mówi – w momencie, kiedy funkcja „gasnącego” obiektu nadal ma potencjał, warto rozważyć jej kontynuację. Zamiast burzyć, proponuje wyremontować, aby poprawić jego ekonomikę:

– Urodziłam się w Częstochowie, a obszar centrum oraz Alei NPM znam dość dobrze. Opracowując tematy na studiach, związane z rewitalizacją obiektów modernistycznych przypomniałam sobie o częstochowskim „Puchatku”. W swojej obecnej formie obiekt nie wygląda atrakcyjnie, także z powodu zaniedbanych elewacji. Pierwszym krokiem byłaby więc renowacja tych elewacji. Później proponuje uwolnić podcień, który został wtórnie zabudowany od strony kościoła. Dzięki temu przestrzeń Starego Miasta połączyłaby się jeszcze bardziej z przestrzenią Alei NPM. Dodatkowo w swoim projekcie proponuję możliwość nadbudowy obiektu, dzięki czemu można byłoby zyskać nawet 1,5 tys. m2 powierzchni użytkowej więcej. Proponuję też utworzenie na dachu tarasu widokowego.

Projekt Aleksandry Kuk uznawany jest jako ten, który zamiast całkowicie zmienić wygląd Puchatka, stara się wyeksponować jego walory, budując jednocześnie tożsamość obiektu. Pomysł Aleksandry Kuk nie jest jedynym, który ukazał się w przestrzeni publicznej. Próby modernizacji budynku podejmowane były już lata temu. Projekty są, jednak wciąż nic z tego faktu nie wynika. Częstochowianie pytają więc, dlaczego w sprawie nie zainterweniuje miasto. O wyjaśnienie poprosiliśmy rzecznika urzędu, Włodzimierza Tutaja:

– Opinie częstochowian oraz architektów dotyczące planów modernizacji „Puchatka” są różne. Pamiętajmy jednak, że współwłaścicielami budynku są osoby prywatne. Obiekt znajduje się w zasobach administracyjnych Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Władze miasta nie mogą więc rozporządzać cudzą własnością. Niestety miasto nie ma też prawnych możliwości na temat finansowego wsparcia tego typu prywatnych inwestycji – nawet gdyby istniały takie plany, a miasto posiadałoby na nie środki. Nie byłoby to zgodne z zasadami wydatkowania publicznych środków z budżetu miasta. Tak też się dzieje z możliwością rewitalizacji wielu przestrzeni i kamienic, zwłaszcza w obrębie Starego Miasta. Niestety niektóre obiekty, będące własnością prywatną, niszczeją. Czasem są to budynki o nieuregulowanym stanie własnościowym. Skomplikowane często stosunki własnościowe, prawne odstraszają potencjalnych inwestorów. Myślenie w stylu – powinno się tym zająć miasto – jest niezrozumieniem tego, jak działa prawo własności.

Nie ulega wątpliwości, że z „Puchatkiem” należy coś zrobić, ponieważ zamiast ubogacać krajobraz Starego Rynku, znacznie go oszpeca. W budynku nadal działają poszczególne sklepy, jednak remont całego obiektu z pewnością uatrakcyjniłby teren, zwracając uwagę większej liczby klientów.

ABK

Skip to content