Raków Częstochowa zwyciężył w finałowym meczu Pucharu Polski. Klub z Częstochowy pokonał Arkę Gdynia 2:1. Czerwono-niebiescy zdobyli zwycięskiego gola w końcówce spotkania, po niezwykle emocjonującej walce.
Mecz rozpoczął się od niebezpiecznej sytuacji rywali częstochowian. Mateusz Żebrowski uderzał w bramkę z lewej strony pola karnego. Nie trafił jednak w światło bramki. W 20 minucie swoją szansę miał Raków. Z prawej strony dośrodkował Fran Tudor, jednak Marcin Cebula strzelił niecelnie. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Można było jednak zauważyć, że Raków Częstochowa przeważał nad rywalem.
Kolejną szansę na zdobycie bramki częstochowianie mieli w drugiej połowie, dokładnie w 52 minucie. Andrzej Niewulis oddał strzał na bramkę gdynian z odległości ok 7 metrów, jednak piłka minęła słupek. 5 minut później bramkę dla Arki Gdynia zdobył Mateusz Żebrowski. Od tego momentu Raków musiał zacząć odrabiać straty.
Końcówka spotkania to już same emocje. W 81 minucie wyrównującą bramkę zdobył Ivi Lopez. Bramkarz Arki przy tym strzale był bez szans. Minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Raków Częstochowa zdobył zwycięską bramkę. Po dobrej akcji z kontry, piłkę do właściwie pustej bramki wpakował David Tijanić.
Spotkanie ocenił były reprezentant Polski Adam Matysek:
– Spotkanie było godne finału. Raków rzutem na taśmę poradził sobie w finałowej potyczce z Arką Gdynia wygrywając 2:1 po dwóch ładnych bramkach. Trochę przypadku było przy tej pierwszej bramce, potem błąd przy wyprowadzeniu w środkowej strefie boiska, szybka kontra. Raków z perspektywy całego spotkania, ekstraklasy, ligowych potyczek, wielkie osiągnięcie i sukces. Zwycięstwo 2:1 wydaje mi się zasłużone.
Matysek uważa również, że Raków może poradzić sobie w europejskich pucharach:
– Na dzień dzisiejszy jest to wielka niewiadoma jak sobie Raków poradzi na arenie międzynarodowej. Fakt jest taki, że będą musieli sprostać zadaniu i stać ich na to. Mecze pucharowe będą inne, będzie to wielkie wydarzenie dla Rakowa i regionu częstochowskiego.
Zwycięstwo Rakowa Częstochowa w finale Pucharu Polski to niesamowity sukces. Czerowno-niebiescy pokazali na co ich stać i z dumą mogą przywieźć puchar do Częstochowy.
Składy:
Raków: Holec – Piątkowski, Niewulis, Arsenić (80. Schwarz), Tudor, Lederman (85. Szelągowski), Sapała (46. Poletanović), Kun, Ivi, Cebula (80. Tijanic), Gutkovskis (68. Arak).
Arka: Krzepisz – Kasperkiewicz, Marcjanik, Memić, Deja, Danch, Hiszpański (58. Siemaszko), Letniowski (46. Da Silva), Valcarce (58. Skóra), Żebrowski (80. Sasin), Rosołek.
WB/IAR/rakow.com