W czwartek 11 sierpnia na stadionie przy Limanowskiego odbędzie się drugie spotkanie Rakowa Częstochowa ze Spartakiem Trnawa, w ramach III rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy UEFA. Podczas przedmeczowej konferencji prasowej widać było duże skupienie trenera i zawodników.
Mimo wielkiego upału 4 sierpnia, pierwsze spotkanie w ramach eliminacyjnego dwumeczu w Trnawie przyniosło czerwono-niebieskim zwycięstwo 2:0. Mimo tego, trener częstochowskiego zespołu Marek Papszun zapowiadając czwartkowy mecz zachowywał dużą powściągliwość w słowach, ewidentnie nie bagatelizując przeciwnika:
Gramy jutro u siebie i będziemy chcieli przypieczętować awans do kolejnej rundy. Spodziewamy się, że zaatakują, bo tutaj nie mają nic do stracenia. Z resztą tak grali też w pierwszym meczu więc nie spodziewamy się nic innego. Natomiast jakkolwiek by nie zagrali, czy się będą bronili nisko czy zaatakują – my jesteśmy zawsze na taki sposób gry przeciwnika przygotowani.
Również zawodnicy Rakowa – Milan Rundić i Patryk Kun – wypowiadali się w bardzo stonowany sposób, okazując tym samym respekt do przeciwnej drużyny:
Jutro nas czeka niełatwy mecz. Musimy utrzymać poziom koncentracji i wywalczyć awans do kolejnej rundy. Oczywiście idziemy do jutrzejszego meczu z celem wygrania go.
– zapowiada Rundić
Sądzą po tonie, z jakim wypowiada się zespół Rakowa, zapowiada się bardzo emocjonujący mecz. Tym bardziej, że tym razem piłkarzom nie będzie doskwierał lejący się z nieba żar. Początek spotkania przy Limanowskiego zaplanowany został na godz. 18:00.