Błoto, pot, łzy i adrenalina to tylko część tego, co towarzyszyło uczestnikom sobotniej imprezy Bike Atelier MTB Maraton w Częstochowie. Na specjalnie przygotowane trasy wyjechało kilkuset rowerzystów. Start, meta oraz centrum wydarzenia znalazły swoje miejsce na Starym Rynku.
O wydarzeniu mówił Dariusz Leśniewski, organizator:
-Jest to cykl maratonów, który odbywa się od 2015 roku na terenie Śląska. Czasami wyjeżdżamy trochę dalej, np. do Małopolski. W tym roku przewidzieliśmy aż 10 edycji. Teraz byliśmy w Częstochowie i to była piąta edycje tego roku.
Podczas maratonu każdy mógł znaleźć coś dla siebie, bowiem organizatorzy zawsze przygotowują trasy o zróżnicowanych stopniach trudności. Są to dystanse PRO, HOBBY czy FAMILY.
Ilu zawodników wzięło udział w częstochowskiej edycji wydarzenia?
-Przed pandemią mieliśmy średnią ponad 900 osób na każdym maratonie, teraz niestety średnia spadła ale dale trzyma się w czołówce krajowej. Ponad 600 osób na każdym cyklu startuje.
Wśród zawodników pojawiały się różne ambicje i aspiracje:
-Biorę udział w kategorii MINI, na początku HOBBY, ale była dla mnie za ciężka.
-Ja dobrze czuję się w dystansie HOBBY, nie sprawia mi on większych problemów.
-Chcę zaliczyć każdy etap, skupiam się na klasyfikacji generalnej.
-Na początku była tylko chęć sprawdzenia się, ale później następował progres i pierwsza dziesiątka jest dla mnie osiągalna.
Następna edycja MTB Maratonu odbędzie się już 22 sierpnia br. w Psarach.
JS