W wielu gminach w Polsce rozpoczęły się dzisiaj masowe kontrole prywatnych nieruchomości, dokonywane przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej. W szczególności chodzi o kontrole pod kątem ochrony środowiska. Funkcjonariusze Straży Miejskiej przejrzą umowy na wywóz nieczystości, sprawdzą też czym właściciele palą w piecach. Nie przestrzegający przepisów ochrony środowiska muszą się liczyć z konsekwencjami. Strażnik Miejski może nałożyć mandat nawet w wysokości 500 zł – przestrzega Artur Kucharski ze Straży Miejskiej w Częstochowie. Zgodnie z prawem burmistrz, wójt lub prezydent miasta może upoważnić straż miejską do przeprowadzania kontroli w zakresie składowania odpadów i utrzymania porządku na nieruchomościach. Strażnicy tak naprawdę nie potrzebują jednak żadnego szczególnego upoważnienia, by wejść na posesję. Uprawnienie czerpią z Art. 379 Ustawy o ochronie środowiska.
Prowadzący kontrole patrol może: wejść do kotłowni i sprawdzić, czy nie ma w niej śmieci przygotowanych do spalenia. Może także zajrzeć do pieca i zweryfikować, czy nie palą się w nim śmieci, sprawdzić, czy właściciel przekazuje śmieci odpowiednim służbom, a także pobrać próbki sadzy lub popiołu do badania.
Piotr Nicpoń