Zaprezentowano wizualizacje nowego stadionu Rakowa Częstochowa. Część kibiców jest rozczarowanych wyglądem obiektu, ale wielu podkreśla, że najważniejsze, iż klub będzie mógł w końcu grać na własnym boisku w Częstochowie.
Miasto na modernizację stadionu wydało nieco ponad 7 milionów zł własnych środków (10 milionów dołożyło ministerstwo sportu). Za niecałe 18 mln zł stworzono obiekt, który spełnia wszystkie wymogi PKO BP Ekstraklasy. Jednak zaprezentowane wizualizacje różnią się od wcześniejszych, które przedstawiono podczas wstępnych prac koncepcyjnych. Trzeci w tabeli Ekstraklasy Raków Częstochowa pod względem stadionu nie wypada najlepiej w porównaniu z resztą ligi. Jego stadion będzie, mówiąc łagodnie, dość skromny. W związku z tym władze miasta muszą sobie zdawać sprawę, że jeżeli Raków nadal będzie się tak rozwijał, to może się okazać, że za kilka lat konieczne będzie wybudowanie większego stadionu. Jak mówi rzecznik Rakowa Michał Szprendałowicz – Rozbudowa może okazać się bardzo trudna lub niemożliwa:
– Z perspektywy klubu najważniejsze jest, by jak najszybciej wrócić do grania przy Limanowskiego, bo tu jest nasz dom. Natomiast patrząc na kwotę inwestycji trudno oczekiwać, że to będzie stadion na dłuższy czas. Jeżeli utrzymamy tempo rozwoju, to pewnie trzeba będzie rozmawiać o nowym stadionie, w innej lokalizacji.
Wykonawca utrzymuje, że prace nad przebudową stadionu zakończy zgodnie z terminem, czyli w lipcu 2021 roku. Kibice mają nadzieję, że tak faktycznie się stanie i będą mogli oglądać Raków grający na swoim boisku.
KP
