W nocy z 1 na 2 września zmarł ks. prałat Stanisław Iłczyk, proboszcz parafii św. Wojciecha w Częstochowie. Ta szokująca informacja szybko obiegła archidiecezję częstochowską. Ks. Stanisław Iłczyk był człowiekiem, któremu wiele można zawdzięczać. Abp Wacław Depo tak wspomina zmarłego kapłana:
– Ile razy dochodzi do nas informacja o śmierci kapłana, to wtedy przypominają nam się słowa św. Pawła z listu do rzymian: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt z nas nie umiera dla siebie”. W życiu i w śmierci należymy do Pana. Pomimo, że z bólem przyjęliśmy wiadomość o jego przejściu do domu Ojca, to jego śmierć powoduje nie tylko refleksję i czas modlitwy, ale również zobowiązanie, by wypełnić to puste miejsce na różnych odcinkach pracy kapłańskiej.
Ks. Stanisław Iłczyk przez wiele lat był dyrektorem Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. Jednym z większych dzieł jakich dokonał było ożywienie działalności domu pomocy Caritasu. Abp senior Stanisław Nowak wspomina tamtą sytuację:
– Przeżywam to, wprost płaczę, tak mi go żal. Chciałbym, żeby ten kapłan jeszcze żył. To był człowiek niezwykłego formatu. Był piękny, w znaczeniu ogólnym, duchowym. Budowaliśmy domy, wielkie dzieło miłosierdzia dla kobiet, które zostały pokrzywdzone przez mężów. W pewnym momencie ten dom znalazł się w trudnej sytuacji. Zwróciłem się wtedy do ks. Stanisława z prośbą pomocy odratowania go. On się tego podjął i wyprowadził to dzieło na dobrą drogę.
Ks. Stanisław Iłczyk był także drugim budowniczym, po ks. Marianie Jezierskim, nowego gmachu seminarium w Częstochowie. Nowy budynek seminarium uroczyście poświęcił św. Jan Paweł II 15 sierpnia 1991 r. podczas VI Światowych Dni Młodzieży. Ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik Archidiecezji Częstochowskiej mówi, że było to jedno z ważniejszych zadań, jakie zmarły kapłan wykonał:
– Myślę, że wszyscy, którzy mieli okazję poznać ks. Stanisława Iłczyka zapamiętają go jako człowieka wielkiej serdeczności i wielkiego humoru. Był także bardzo rozmodlony. Myślę, że parafianie pamiętają go szczególnie z tego, że był pierwszym, który rano otwierał kościół. Wielkim zdaniem, które zostało mu powierzone było dokończenie budowy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie. Zadanie to przyjął z radością i je wypełnił mimo, że nie było to zadanie łatwe.
Do ostatnich dni swojego życia każdego dnia ks. Stanisław Iłczyk uczestniczył w modlitwie Apelu Jasnogórskiego w sanktuarium jasnogórskim. Zmarł w wieku 68 lat.
WB