Fot. gov.pl

Parkitka i Miejski Szpital Zespolony wstrzymały do odwołania szczepienia przeciwko Covid-19. To efekt decyzji konsorcjum Pfizer/BioNTech, która ograniczyła dostawy produktu do Europy w celu rozbudowy swoich laboratoriów.

Do końca zeszłego tygodnia szczepiliśmy normalnie. Łącznie to już ponad 2000 osób. Teraz sytuacja musiała ulec zmianie – mówi Zbigniew Bajkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. N.M.P. w Częstochowie:

– Na początku tego tygodnia musieliśmy przerwać szczepienia jednorazowe. Dostajemy natomiast szczepionki na podanie drugich dawek. W tym tygodniu planujemy zaszczepić 90 osób. W przyszłym tygodniu dodatkowe 150 osób.

W Miejskim Szpitalu Zespolonym szczepienia prowadzone były w dwóch punktach: przy ulicy Bony i Mirowskiej. Do tej pory z usługi korzystały osoby z tzw. grupy zero, wśród których byli m.in. pracownicy domów pomocy społecznej oraz miejskich ośrodków pomocy społecznej. Jak mówi Olga Dargiel, rzecznik MOPS-u w Częstochowie, pierwsza dawka szczepionki została podana już połowie zadeklarowanych pracowników:

– Liczbowo to ok. 190 chętnych osób, czyli 2/3 naszej załogi. Zaszczepiona została już połowa pracowników. Szczepienia odbywają się grupami w Miejskim Szpitalu Zespolonym. Czekamy na wyznaczenie terminów dla kolejnych osób.

Decyzja konsorcjum Pfizer/BioNTech znacznie ograniczyła funkcjonowanie szpitali. Szczepienia stanęły więc pod znakiem zapytania. – Chcemy szczepić, ale nie możemy – wyjaśnia senator Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego:

– Do tej pory proces szczepień wyglądał normalnie. Otrzymywaliśmy szczepionki według zamówienia (poza pierwszą turą, kiedy dostaliśmy tylko 75 szczepionek z rozdziału). Później zaszczepiliśmy ponad 1000 osób tygodniowo, także proces szczepień dobrze się rozwijał. W tej chwili został natomiast zablokowany. Mamy jedynie dostawy szczepionek dla medyków, którzy byli zaszczepieni tymi 75 szczepionkami jeszcze w zeszłym roku (te 75 osób zostanie w tym tygodniu zaszczepionych drugą dawką). Pozostali medycy, którzy jeszcze się nie zaszczepili (to ponad 600 osób), będą musieli poczekać do nie wiadomo kiedy. W przyszłym tygodniu rozpoczniemy szczepienia osób z grupy 80+ z tym że dostaniemy na nasze 2 punkty łącznie jedynie 60 szczepionek. Pojawia się też problem, co ze szczepionkami, które nie zostaną podane pacjentom jako druga dawka z różnych powodów. Część osób może się nie zgłosić, inni mogą być niedopuszczeni do szczepienia. Nie wiemy, jaki jest tu tryb postępowania, dlatego dzisiaj (19 stycznia) mam zamiar wysłać do NFZ oraz Agencji Rezerw Materiałowych zapytanie w tej kwestii.

Zamiast 360 tys., 19 stycznia do Polski trafiło jedynie 176 tys. szczepionek przeciw Covid-19 produkcji konsorcjum Pfizer/BioNTech. Wczoraj wieczorem polskie władze otrzymały harmonogram dostaw, który przewiduje obniżenie dostaw łącznie o ok. 360 tys. dawek w ciągu kilku najbliższych tygodni – tłumaczy szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu do spraw Narodowego Programu Szczepień:

– Chcemy dokończyć szczepienia wszystkich pracowników podmiotów leczniczych w lutym. Mamy nadzieję na pozyskanie kolejnych szczepionek, co pozwoliłoby nam przyspieszyć ten proces. Jest szansa na rejestrację szczepionek firmy AstraZeneca. Jeżeli nastąpiłoby to na przełomie stycznia i lutego, mielibyśmy szansę otrzymać partię tych szczepionek w pierwszym kwartale roku.

Pfizer/BioNTech zapewnia, że od 25 stycznia dostawy szczepionek będą realizowane zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Powodem czasowego ograniczenia dostaw produktu jest wprowadzenie modyfikacji w jednej z belgijskich fabryk, aby w przyszłości zwiększyć moce produkcyjne. Według najnowszych danych (19 stycznia) pierwszą dawkę szczepionki w Polsce podano 482 tysiącom osób.

ABK/IAR

Skip to content