Poważny problem wrócił do Częstochowy. W wielu miejscach, nie tylko na obrzeżach miasta, ale także w jego centrum znów zaczynają pojawiać się szczury.
Likwidacja tego nieprzyjemnego zjawiska leży w gestii służb miejskich. Gdzie i jakie działania podjęto w tym kierunku mówi Rafał Kusal – naczelnik wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Częstochowie:
W tym roku wydział rozpoczął działania od 14 czerwca. Z początku były to aleje NMP, teraz natomiast stacje dostawiono w parku Staszica. Mając na uwadze zeszłoroczne zdarzenia, w tym roku rozpoczęliśmy działania wcześniej. Jest to związane m.in. z wyrzucaniem śmieci do zbiorowych koszy.
Akcja wstępnie trwać ma do 13 sierpnia. Jak dodaje naczelnik Kusal, do jej sprawnego przeprowadzenia, potrzebne jest zaangażowanie całego miasta:
Na chwilę obecną mamy rozłożonych 300 sztuk stacji deratyzacyjnych, koszt ten zaplanowany jest na dwa miesiące. W miarę potrzeb termin zostanie wydłużony. Ze swojej strony chciałbym apelować do mieszkańców Częstochowy, aby również takie akcje prowadzili.
Szczury są znane przede wszystkim z roznoszenia rozmaitych chorób. Mogą też stanowić zagrożenie dla miejskiego ptactwa i wiewiórek. Na ten moment częstochowskie „okazy” nie atakują ludzi.
Poniżej wideo nadesłane przez słuchaczkę Radia Fiat: