Tragedia na przejeździe kolejowym w Częstochowie

Wczoraj (17.01) u zbiegu ul. Kiedrzyńskiej i Wałów Dwernickiego doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego, który znalazł się na zamkniętym przejeździe kolejowym. Sprawą zajmuje się prokuratura, która wstępnie zakładała, że pieszy próbował przebiec przed pociągiem, jednak w postępowaniu brana jest pod uwagę inna hipoteza.

O dotychczasowych ustaleniach w śledztwie mówi prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej Prokuratury Okręgowej:

Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Południe prowadzi śledztwo w sprawie doprowadzenia 24-letniego mężczyzny do targnięcia się na własne życie. Ze wstępnych ustaleń tego śledztwa wynika, że 17 stycznia w godzinach wieczornych poszkodowany mężczyzna wyszedł wprost pod jadący pociąg. Mężczyzna zmarł na miejscu wskutek odniesionych obrażeń. W toku dalszego śledztwa zostanie przeprowadzona sekcja zwłok pokrzywdzonego, celem ustalenia bezpośredniej przyczyny zgonu.

Igrając z bezpieczeństwem na przejazdach kolejowych można się mocno przeliczyć. Przekonał się o tym kierowca, który w zeszłym tygodniu wjechał na przejazd w Kłobucku, po czym utknął między zamkniętymi rogatkami. Jak relacjonuje asp. Joanna Więcek-Głowacz, mężczyzna na szczęście uniknął tragedii:

12 stycznia w Kłobucku na ulicy Zakrzewskiej, pomimo nadawanych sygnałów świetlnych, na przejazd kolejowy wjechał volkswagenem 36-letni mieszkaniec gminy Opatów. Kiedy mężczyzna znajdował się już na przejeździe, pomiędzy rogatkami, te się zamknęły a nieodpowiedzialny kierowca utknął między nimi. Na szczęście udało się zatrzymać nadjeżdżający pociąg towarowy, co pozwoliło uniknąć tragedii.

Mieszkaniec Opatowa za swoją lekkomyślność jeszcze nie został ukarany. Obecnie w jego sprawie prowadzone są czynności związane z popełnieniem wykroczenia. Sprawa może się jednak zakończyć skierowaniem do sądu. Natomiast o nowych ustaleniach w sprawie pieszego z ul. Kiedrzyńskiej będziemy jeszcze informować.

Skip to content